Czy to dobry wybór?

Zasilacze Take me to nie są za dobre zasilacze.

Lepiej będzie kupić MC-350ATX 2.0 PFC za 99zł niż potem żałować (w sumie to powinien ten zasilacz to utrzymać, ale lepiej nie ryzykować).

Powiedzenie że zasilacze Take me to nie za dobre zasilacze to mało powiedziane to produkty zasialczopodobne podobnie jak czekolada sprzedawana pod szyldem np. Tecsco nie jest czekoladą ale wyrobem czekoladopodobnym czyli tak jak to było za komuny.

Aż takie kiepskie?

Uuu… Żałować? Ale co się może stać? Wybuchnąć?

No take me sobie wybuchać czasem też lubią :x

:-DA tak na serio może spalić się i przy okazji pociągnąć za sobą resztę podzespołów.

A to nie bede ryzykował, już raz przeżyłem spalenie kompa, dziękuję. Możesz podać linka skąd mogę nabyć ten nowy zasilacz, który podałeś?

http://www.yalu.pl/index.php?action=product&pid=280

Taniej chyba się nie da kupić.

No dobra, a jest on całkiem dobry, czy po prostu lepszy niż ten mój?

Osobiście wolałbym brać z bardziej pewnego sklepu np. agito.pl, znak.pl.

On ani nie jest całkiem dobry ani po prosty lepszy to w porównaniu do Take ME nowa, wyższa klasa nowy produkt. Dobry i stanowiący absolutne minimum dla każdego szanującego swoje pieniądze człowieka. Te 75 zł czy 100 zł jest warte spokoju a nie nerwowego zastanawiania się spali się tylko sam czy pociągnie za sobą resztę komponentów.

Czyli lepszego nie opłaca się brać, taki powinien w zupełności wystarczyć?

Jak masz pieniądze to można wsiąść np. PENTAGRAM SILENT FORCE 500 W lub OCZ StealthXStream OCZ500SXS-EU 500W Rev.2. Zasilacze droższe ale ta różnica zwraca się tym szybciej im więcej zużywasz komputera ze względu na większą sprawność czyli mniej pobieranego prądu zamienia się w ciepło.

A jeśli moja obudowa też jest z Take Me? Nie ma to nic do rzeczy, mogę kupić dowolny zasilacz? Bo właśnie tak mam, obudowa i zasilacz Take Me i się zastanawiam, czy będę mógł go wymienić.

Obudowy z zasilaczami to ■■■■, na przyszłość nie kupuj.

Ale zawsze można wymienić, jeżeli obudowa spełnia standard ATX, a pewnie spełnia, więc każdy zasilacz, który też spełnia ten standard będzie działać, więc można wymieniać. :slight_smile:

Pewnie bym tak zrobił, gdybym to ja składał kompa. Tego mojego obecnego składał znajomy informatyk.

Byłem w sklepie komputerowym i zapytałem się o zasilacz 400W. Facet polecił mi Modecom Feel za 95 zł. Wcześniej jednak znajomy powiedział, żeby za nic w świecie nie brać Feelów bo to najgorsze co może być. Kto ma rację?

Cacarotto , Obaj.

Sprzedawca polecił feel’a bo ma ich dużo na stanie i stara się je wciskać komu się da. Z budżetowym komputerem którego nikt nie będzie podkręcał dadzą sobie radę.

Jeśli jednak chcesz zasilacz niezawodny, z dużym zapasem mocy, stabilnymi napięciami i dużą sprawnością to nawet sporo markowych modeli nie spełnia w pełni tych założeń.

ja mam Modecom Feel 450W od jakiegoś pół roku podłączone mam pod niego core 2 due e4600 2,4 podkręcone do 2,7 ,2 gb ramy patriota, dysk 500GB, i grafe hd3870 512MB i wszytko smiga elegancko :slight_smile:

Ciekawe jak długo ci jeszcze pochodzi. Widziałem skutki nie domagań tych zasilaczy. Powiem krótko omijać z daleka.

Fajnie, tylko że w niczym mi ta informacja nie pomogła.

To może ktoś polecić 400W dobrej i w miarę taniej marki?

fortron, modecom mc, amacrox warrior 400, chieftec 450, nox 450, pentagram 500w

Waham się pomiędzy tymi zasilaczami:

http://allegro.pl/item496924029_pentagr … 2_lat.html

http://allegro.pl/item491952992_salon_c … ratis.html

http://allegro.pl/item492359495_niezawo … sklep.html

Który najlepiej wziąć?

pentagram ma najwyższą sprawność ze wszystkich przez ciebie wymienionych jednak pasywne PFC oraz mała ilość wtyczek - tutaj prowadzi chieftec, amacrox ma najmocniejszą linię +12V.