Proszę o pomoc w dosyć niewygodnej sprawie, przez ostatnie kilka lat używałem nortona internet security, co 2 lata kupując nową wersję tego programu, w tym roku postanowiłem zmienić go na nod32, odinstalowałem starego nortona, usunąłem wpisy w rejestrze Ccleanerem ale jak się potem okazało wszystkie strony konkurencyjnych programów antywirusowych są zablokowane, co uniemożliwia również ich aktualizację. Nie wiem tylko czy to norton robi takie numery( co ciekawe strona symanteca działa idealnie i nawet chce mi wcisnąć program po okazyjnej cenie ), czy to jakiś robal mnie podżera.
Obecnie mam zainstalowaną wersję próbną norton Internet Security 2010, która aktualizuje się co 5 minut(dosłownie), ale nie wykrywa żadnych niepokojących programów.
Pomóżcie, bo nie chcę do końca życia kupować nortona :beksa:
Natomiast gmer nie chce działać , włącza się, ładuje(?) jakieś pliki a potem się wyłącza, przez co nie mogę przeprowadzić skanowania. (jest coraz gorzej)
użyj narzędzia Norton Removal Tool i zawsze uzywaj tego narzędzia do usuwania tego oprogramowania.
Poza tym możesz spróbować zainstalować antywirusa z zewnętrznych źródeł. Chociażby Softpedia ma własne mirrory to Ci nie powinno blokować. Polskie wersje pewnie też znajdziesz w ten sposób, ale nie wiem, które nasze serwisy udostępniają programy z własnych serwerów, a które tylko linki do serwera producenta.
chodzi Ci o to, że jak program antywirusowy się nie chce zaktualizować, jak juz go masz zainstalowanego na komputerze?
Dokładnie, usuwam nortona i instaluję nod32. Po zainstalowaniu automatycznie się aktualizuje, ale nie może nawiązać połączenia z serwerem. Wpisuję potem w przeglądarce eset.com - i też nie można nawiązać połączenia, podobnie jest ze stronami mcafee i kaspersky. Działa tylko symantec. Instalacja programu to nie problem, gorzej, że nie można go aktualizować.
Mam pewien problem z combofix, uruchamiam go, tworzy punkt przywracania systemu, podaje komunikat, że rozpoczyna skanowanie w poszukiwaniu zainfekowanych plików. I dalej nic się nie dzieje czekam godzinę i nic, żadnej reakcji. Co jest?
Powiedzmy, że nie pyta mnie o instalowanie konsoli odzyskiwania. Pytał wczoraj i włączyłem “tak” ,potem tworzył punkt przywracania systemu i rozpoczynał skanowanie a potem nic, koniec, dalej nie rusza, teraz o nic nie pyta, po prostu nie chodzi…
Eh, grzebanie się z tym to strata czasu, chyba zrobię po prostu formata i tyle. Ten dysk to jeden wielki śmietnik i potrzebuje zdecydowanych działań. :(:(
), czy to jakiś robal mnie podżera.
, włącza się, ładuje(?) jakieś pliki a potem się wyłącza, przez co nie mogę przeprowadzić skanowania. (jest coraz gorzej)
. Zaraz będzie nowy log.