Czy Wasi rodzice rozumieją to, co do nich mówicie?

bo za duże luzy mają …

rodzice mają w d… swoje dzieci …

w szkole nauczyciele nie sa autorytem dla uczniów …

prawo jest bezsilne dla młodocianych …

więc tak się dzieje …

p.s. u mnie w bramie mieszka 10 letni szczeniak który nie dawno rozwalił domofon …

więc jak już w tak młodym wieku dopuszcza się do takiego wandalizmu to ciekawe co będzie za kilka lat w tzw okresie buntu ? :?

ja jak byłem szczenie to najwyżej markerem malowałem :stuck_out_tongue: ale i to żadko .

w ogóle za moich szczenięcych czasów dzieciaki nie były takie zdemoralizowane i miały szacunek do starszych ludzi a teraz mały szczyl potrafi cie zwyzywać od najgorszych jak mu uwagę zwrócisz … (byłem raz świadkiem jak dzieciak babcie zwyzywał bo mu zwróciła uwage)

Już to słyszę, jak brzmi w rozmowie przykładowo takie “owned”. :hahaha:

Zapewne, jeszcze wymawiane, tak gdyby czytać wyraz po polsku.

No to radzę do reki wziąć Słownik i miłej lektury. Rodziców ma się jednych i chodź by jacy byli, ich się szanuje i co lepsze mówi się z szacunkiem , tak to do kolegów możesz takimi tekstami jechać.

dokładnie widać niektórzy nie umieją szanować rodziców

:x

Ktoś tu zaczał narzekać na CAŁE młodsze nowe pokolenie…

Moim zdaniem ta żałosna grupka, która tu zaczeła “szpanować” takimi tekstami jakimi zwraca się do rodziców - reprezentuje raczej tych “przegranych towarzysko”, którzy zamiast spedzać całe dnie na dworze garbią się przed PC i grają w odmóżdzone gierki online.

Mam w rodzinie nastolatków, którzy są normalni (choć to pojęcie względne) i wiadomo też czasem ich pouczam bo zachowują się troche “gorzej” niż ja w ich wieku (ale to bardziej wina całej dzisiejszej popkultury, mtv i innego syfu), no i jeszcze nie zauważyłem, żeby używali takiego żałosnego języka w stosunku do kogokolwiek a szaleją ile wlezie, tyle że w inny sposób. Jak bardzo trzeba być biednym żeby uważać takie coś za śmieszne/fajne?

“ty noobie” , “ty bocie” - powiedziane do kogokolwiek - nawet nie jest szokujące, jest żałosne i takie biedne. Myśle ze takie zdania wypowiadają tylko takie sierotki w stylu billa gatesa z lat młodości :slight_smile:

zamiast aktywnie spędzić czas na dworze kiedy jest ciepło to grają w Tibie albo inne pokemony, a to mtv to chyba raczej dla dziewczyn jest :roll:

Ja tylko odpowiem na pytanie w temacie: Tak, rozumieją.

I uwierzcie, że potrafię inaczej wyrazić swoje zadowolenie, a nie “żal.pl”.

OMG ludzie o czym Wy mówicie. Nie zdaję mi się żeby chodziło tutaj o szacunek do rodziców tylko o nasze kontakty z rodzicami. Bynajmniej jest tak u mnie. Jeżeli dobrze się rozumiemy, to czemu mówicie że obrażam rodziców kiedy powiem np. lol - etc. Nie znacie niczyich rodziców z tego forum więc nie mówcie że ktoś się odnosi bez szacunku. Nie wiecie jak rodzice to przyjmują. Jakby tego nie lubili lub coś nie zwracałbym się tak do nich. Ale to nie są takie “gbury” i tu mają wielki plus.

Co Wy wiecie o tym pokoleniu. Patrzcie na swoje. Co Cię obchodzi kawior102 czy ktoś chce posiedzieć przy kompie czy wyjść na dwór:?:

Tak tak a Ty jesteś szarą myszką w okularkach sterczącą przed monitorem (mam nadzieje że zrozumiałeś)

chodzi mi o to że lepiej jest spędzić czas na dworze ze znajomymi niż w virtualu i z tibią albo z czym tam innym

Tak tutaj się zgodzę.

To po co zaczęty temat o tym ?

Naprawdę tak myślisz ?

Hm… Rodzice nie są “gburami” jak to napisałeś, rodzice są do wychowywania, i należy mieć z nimi dobry kontakt - ale bez przesady by mówić do nich “lol,elo” i jeszcze jakieś inne teksty, mnie nie tak rodzice wychowali i wiem jak się mam do nich zwracać. To co piszesz to jest zwykły “brak szacunku”.

Buahahahaha… Koleś, porozmawiaj sobie lepiej z językoznawcą np. prof. Janem Miodkiem…

Mnie dobijają teksty typu lol,zal/pl itd. tylko z tego co widze to większość zwrotów wymieniacie których używa się w necie i grach sieciowych,tak czystego slangu i takiego jak tutaj to rzadko używam,prędzej coś po śląsku godom :stuck_out_tongue:

Kultura, obycie, takt i wyczucie doskonale nam mówią kiedy, do kogo i w jakich sytuacjach można używać określonych zwrotów (nawet tych żargonowych). Zwracanie się do rodzica per czarnuchu czy noobie jest dowodem wprost na brak powyższych.

EOT

Z czego wywnioskowałeś niby że mam brak szacunku do rodziców? Bo tutaj ładnie mi pojechałeś. Jesteśmy rodziną i nie będę się zwracał do rodziców tekstami typu “Mamusi proszę Cię bardzo czy mogłabyś mi podać talerz” - to jest po pierwsze bez sensowne, po drugie nie uznawane przeze mnie i rodziców i ogólnie to my mamy żyć szcześliwie to lepiej rozweselić sytuacje niż żyć jak w jakiejś norze.

destroy zgadzam się z Tobą…

BTW… Ktoś napisał, żebym sięgnął po słownik… Nie widzę najmniejszego sensu, tym bardziej, gdy patrzę na to, co wypisują ludzie w wieku 30 - 40 lat “zaczołem, bende itp.”. Na taki widok dostaję białej gorączki :evil: !!

Aaa… co do pokemonów i dresów… cóź… mój brat jest polonistą i on, jak też jego dawni koledzy ze studiów sami używają określeń “lol, żal itp.”, więc zastanów się co piszesz! To jest naturalny postęp w dziedzinie języka.

Hm… znowu słowo nieodpowiednie, nawet nie miałem zamiaru Cie urazić.

No i co, tak źle naprawdę źle jest to powiedzieć do Mamy która się tobą opiekuje ?

Fiesta zatytułował tu bardzo piekne zdanie, warto je przeczytać i wysunąć z tego wnioski destroy.

Zgadzam się w 100%,do rodziców należy mieć szacunek,i nie wiem co jest dziwnego jęsli ktoś mówi dziękuje mamo,czy możesz mi podać itp… to są zwykłe zwroty grzecznościowe których każdy powinien używać,rozumiem jeśli ktoś zażartuje,ale jak ktoś mówi do mamy noobie dawaj kolacje to aż się nóż w kieszeni otwiera…

buahahah niezły przykład

ale niektórzy tak mówią do rodziców i to jest najgorsze, że nie mając szacunku do rodziny do swojej mamy, taki człowiek nie będzie szanował żony…

To jest naturalne cofanie się do poziomu bliskiego zera :hahaha: