Witam. Potrzebuje pomocy. Godzinę temu uruchamiałem komputer, kiedy na ekranie wyskoczyły dwa białe pasy. Na ekranie wczytywania windowsa komputer się zrestartował i koniec. Komputer niby się uruchamia, ale monitor pozostaje w stanie uśpienia. Dysk pracuje tylko przez chwile i nic się dalej nie dzieje. Nie ma nawet charakterystycznych pisków z brzęczyka płyty głównej (chociaż po wyjęciu grafiki zapiszczał trzy razy). Grafika to HIS 4870 1gb ice Q4. Dopiero za tydzień będę mógł ja przetestować na innym komputerze.
Dodam jeszcze że karta nie sprawiała żadnych problemów aż do dzisiaj.
Witam. Tak to jest jak się kupuje na allegro używany sprzęt (karta wytrzymała trzy tygodnie). Poszedłem do serwisu. Tam miły pan zainkasował odemnie 50zł za analizę uszkodzeń. Po trzech godzinach zadzwonił i oznajmił że naprawa wyniesie 350zł (porażka, za kartę dałem 400). Zapytałem więc co padło że tak drogo będzie kosztować przywrócenie jej do życia. Odpowiedź prosta: padł ram karty (w kontekście raczej się usmażyły) i coś tam w zasilaniu karty. I teraz pytanie: czy gościu postradał zmysły że tyle chce za naprawę czy też ja się nie znam? Jutro pojadę i ją odbiorę, niech poczeka na lepsze czasy.
Żeczywiście temperatura karty była duża : 68-71 (w stresie była podobna, a to dzięki “dobremu chłodzeniu”), ale ramu wynosiła 82-100 (mimo iż przeczyściłem je i wymieniłem taśmy). Jedynie co mi pozostało to czekać do wypłaty i kupić nową kartę, ale tym razem ze sklepu.