Witam.
Chciałbym rozwinąć temat o popularności Nortona.
W dzisiejszych czasach większość ludzi (bynajmiej z mojego poglądu) twierdzi, iż Norton jest najlepszym albo jednym z najlepszych antywirusów. A moje pytanie brzmi dlaczego?
Taak, na te pytanie to się odpowiada, że jest skuteczny, ale czy napewno?
Antywirusy oceniamy pod względem 4 głównych cech:
-
skuteczność
-
cena
-
ilość potrzebnej pamięci i czasu
-
dodatkowe usługi (usługa “skanera w tle” lub aktualizacje)
No i proszę, a teraz podsumujmy cechy Nortona no i takiego wydajnego AntiVir (H+BEDV):
W skuteczności przekonałem się na kompie kolegi. Uruchomiłem Nortona i po pewnym czasie liczba wykrytych wirusów pokazuje wartość “0” , a teraz konkuenta - liczba wirusów wykazała “2” . Czy to przypadek?
O cenę to ja nie patrzę - Norton jak wściekły każe ludziom wychudzać swoje portfele, lecz AntiVir wymaga tyle co połączenia z Internetem.
Norton troszkę rzeczywiście miesza w pamięci komputera - jest dość ciężkim programem, ale AntiVir - tyle co wyświetla tray’a i na władowanie systemu wyskakuje jego splash, a tak jego obecność jest zdecydowanie niezauważalna.
Ochrona w tle mają obydwa programy, ale co do aktualizacji to są dwa różne zdania. Nortonowi nie dość, że trzeba płacić za wykupienie, to jeszcze rocznych subskrypcji firmie Symantec się zachciało, a H+BEDV to nie ma żadnych pretensji do aktualizacji!
“Ściągaj, instaluj, korzystaj i aktualizuj” to wszystko, by móc się cieszyć damową, łatwą i skuteczną ochroną niemieckiego Antywirusa! Uważam, że producenci Nortona powinni jeszcze nad tym pomyśleć, również i wy użytkownicy Internetu!
*************************************************************
Czytając wasze komentarze zauważyłem, że muszę coś jeszcze dopisać. Mianowicie tu nie chodzi o to, że AVP to jest najlepszy program, a Norton najgorszy. Mam na myśli to, że Norton , według mnie, nie powinien być w czołówce najlepszych i najpopularniejszych programów! Dlatego próbuję przekonać ludzi, że Norton ma wady, które nie powinny go wznosić na pierwsze miejsce! To co jest drogie, nie znaczy, że jest najlepsze!