Dysk IBM 60 GB awaria

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Normalnie niemoge wyrazic swojej złości w taki sposób aby odreagowac to co sie stalo!! od kilku tygodni dysk grzał sie troche bardziej niz zawsze no i zauwazyłem wolniejsza prace np.przy kopiowaniu plików starcie systemu.Wczoraj po raz pierwszy od 3 lat i 2 miesiecy plyta głowna niezobaczyla dysku. Grzecznie otworzyłem obudowe podociskałem tasmy odpaliłem i poszedł zeby po 15 minutach zawiesic windowsa. Wiec znów zrestartowałem niestety zamiast nazwy dysku pokazały sie hieroglify w biosie i ani drgnał. Zmieniłem tasme a w miedzyczasie ostygł po 20 próbach zaskoczył wiec wykonalem kompletne scanowanie scandiskiem i dotej pory sie nie podniosl.Talerze sie kreca ale jakby głowica za głosno przeskakiwala.Dysk sie kreci lecz nic wiecej.Straciłem ok 40 GB danych i miałbym na to wyrabane jakby to niebyły praktycznie w wiekszosci moje wypociny i prace do szkoly. Nie wiem moze mi cos pomozecie. Na dodatek jeszcze wszystko 2 miesiac po gwarancji !!

obawiam się że tak :frowning: miałem podobny przypadek - możesz spróbować oddać go serwisu - może coś uda się odzyskać

Czyli wynika z tego ze zdechł :!: :twisted: :evil:

Ale juz po gwarancji

Możesz jeszcze spróbować wymienić elektronike,(jesli go nie rozpoznaje w biosie) bo prawdobodobnie to w nim padło ,do odzyskania danych.

obawiam sie ze nie :frowning: udało mi sie go przed chwila postawic chodził na nim windows 2 razy po 5 minut potem zwiecha.Podczas właczenia pojawiły sie komunikaty o zniknieciu lub uszkodzeniu plików programowych i systemowych co potwierdził niebieski ekran na którym pisało KERNEL_STACK_INPAGE_ERROR a za drugim razem to samo plus Uszkodzenie Win32k.sys trzeci raz skonczył sie na nieudanej probie odczytu danych z dysku a czwarty niemoznoscia załadawania systemu. DO tego dysk pracuje bardzo niemiarowo głosno slychac skoki głowicy i ma tendencje do wyłaczania sie.Teraz tylko wystapiła taka róznica ze w biosie za kazdym razem poprawnie wyswietlana byla nazwa dysku lecz czas jaki potrzebował na odnalezienie konkretnych danych mozna okreslic jako baaardzo długi.Po komunikacie o rodzaju dysku w biosie mija minuta -dwie do momentu staru ładowania sie systemu a potem to znów sie powtarza. Gdy jeszcze dzialal system to próba uruchomienia czegokolwiek konczyla sie błedem i niebiekim ekranem. Chyba niewydaje mi sie zeby na to wplyw miala bezposredni elektronika.A moze ten szajs mial czas pracy 3 kata a teraz mysli ze juz go emeryturka czeka. Nie wiem juz sam moze ktos cos pomoze.

Pozdrawiam

obawiam się że to już jego koniec,jeżeli nie chcez potracić informacji to jak będziesz miał 2-gi nowy dysk podłącz stary jako 2-gi dysk

ratuje Cie tylko serwis !

Zostaje zgrać dane i ewentualne testy narzędziami producenta dysku,fdiskiem,HDD Regenerator lub tym.

http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=21243

Ale coś czuję że trzeba nowy,po trzech latach pracy nie warto go naprawiać w serwisie - bo efekt niepewny.

Moze i niepewny ale zawsze jak cos mozna sprzedac !!

Pozdrawiam