To jest inny sprzęt.
Działał ale bardzo nie stabilnie z najnowszym kernelem Arch-a, (anarchy).
Ktory byl niestabilny?
To właśnie Gentoo jest dla leniwych, jako jedno z dystrybucji rolling release ma jedną zaletę - nawet rok braku aktualizacji pozwala odratować ten system, gdy coś pójdzie nie tak, ale to kwestia doświadczenia. Miałem dwa razy taką akcję na dwóch serwerach. System nie był aktualizowany rok, jeden nie tyle się sypnął co nie mógł zainstalować ważnego pakietu, ale z chroota wystarczyło odpowiednio do tego podejść - cóż ponad 8h w plecy, możnaby stawiać system od nowa, ale przywrócenie konfiguracji zajeboly 2 dni, a to oznacza postój firmy na 2 dni. Nie mogłem sobie na to pozwolić, niestety musiałem zarwać noc. Przy drugim było mniej zabawy, ale to może też kwestia doświadczenia. Tu zeszło jakieś 4h.
Niestety rolling release trzeba aktualizować przynajmniej raz na kwartał. Gentoo jest w mojej opinii najbardziej stabilnym systemem, czego pozazdrościć może Debian i CentOS. Dla mnie jest to najlepszy system na serwer, na desktopie też. Szczególnie, że ma bogate repo i bardzo dobre wsparcie podmiotów trzecich. Nawet Debian i CentOS takiego nie maja. Do tego system mocno się zmienił, sporo rzeczy zostało zautomatyzowanych, pojawiają się paczki binarne.
Zrezygnowałem z Archa, bo ma biedne repo. AUR to jakaś porażka. Do tego i tak trzeba kompilować, a w Archu jest to zjjebane na maksa. Skoro trzeba kompilować, to po co męczyć się jak masochista z Archem, skoro Gentoo robi to lepiej. Poza tym coraz więcej lamerów używa Archa i myśli, że są guru Linuksa dzięki temu. Jak pisałem, szczycić uzywaniem Archa to się można było, gdy miał ten poojebany instalator. Prędzej czlowiek Gentoo zainstalował, niż Archa. Nie dziwię się, że z niego zrezygnowano. O ile manjaro lubię, to traktuję go jako ciekawostkę. Swego czasu Sabayon miał bardzo duże wzięcie, a jest zdecydowanie lepiej dopracowany, niż manjaro. Podejrzewam, że boom na manjaro też się skończy, tak jak boom na Sabayon.
Archa zaś lubię i szanuję za bogate Wiki. Tu robią naprawdę dobrą robotę i co najlepsze w pewnych kwestiach wiki Archa odsyła do Wiki Gentoo, a Gentoo do Wiki Archa. Podoba mnie się taka współpraca.
Hmmm ja zaś mam inne doświadczenia. Pod Linux, do tego Gentoo (uważany za system dla masochistów) podłączam i działa plug and play. Pod W10, nie działa, i kij wie czemu, albo działa, na drugi dzień nie i kij wie czemu. Głupie LAN na USB, na Gentoo działa plug and play, na W10 też podłączasz i działa, na dugi dzień nie działa, wchodzisz w menedżer urządzeń, patrzysz wykrzyknik, myślisz sobie W T F. Klikasz odinstaluj urządzenie, podpinasz, działa. Na drugi dzień to samo. I to nie noname za 20 zł, lecz markowa karta za 200.
Inny przykład, podpinam laptop z Gentoo przez HDMI do TV, wszystko bangla, zmieniam źródło dźwięku na HDMI, leci dźwięk z TV do laptopa na głośniki. Ten sam laptop W10, nie ma w ogóle możliwości wyboru źródła dźwięku. Niby W10 taki fajny, a wszystko lepiej działa mi pod Linux, niż Windows. To samo drukarki, szukam drukarki pobsieci, na Gentoo dodaję i drukuję. Na W10 kondonie się z instalacją sterowników pod każdą drukarkę. Tak samo jest z wielo rzeczami, które pod Gentoo działają OOTB, na W10 ni kija.
Hmmm, chyba raczej Windows zatrzymał się w latach 90 i ciągną tę agonie. USB 3.0 Linux obsługiwał już na długo za nim pojawiły się sterowniki do W7.
Tak jest chociażby z NVMe, Linux, czy systemy BSD instalują się bez problemu, Windows nawet po zainstalowaniu sterownika do kontrolera ma problemy i producenci muszą oszukiwać system Windows 10, że działa na RAID.
Niestety Windows ma więcej wad, niż Linux. W domu możesz tego nie widzieć, ale ja mambpod opieką 1000 hostów, a wspominam tylko o doświadczeniach na swoim sprzęcie.
Dla mnie najlepszym systemem był W8.1 i uważam, że kafelki to był genialny pomysł, nawet chciałem porzucić dla niego Linuksa. W10 20H2 zaczyna być znośny, ale jednak wolę Linuksa albo FreeBSD.
To co uważasz za zaletę W10 w mojej opinii jest kwestią przyzwajenia. Ja z Linuksami mam do czynienia 15 lat. Czuję się w tym systemie dobrze, natomiast w Windows nie potrafię się odnaleźć.
Ja już dwa razu spierniczylem manjaro (z własnej głupoty) (w ogóle się nie uruchamiał (nie grub)) i naprawiłem bez problemu, bo manjaro oferuje rescue disk.
Wybacz, ale wypraszam sobie, nie życzę sobie byś mnie tak nazywał.
@roobal
Ale sam system nie czyni kogoś lepszym nawet jak siedzą na tym samym systemie różnica między wiedzą a konfiguracją może być spora nawet na tym Windowsie gdzie większość siedzi na koncie admina z darmowym avastem bo uważa że są bezpieczni jak doinstalują avasta, hejtują telemetrie windowsa ale na FB podają swoje wszystkie dane na widok hasła KONKURS.
Choć w wielu kwestiach z @roobal’em się zgadzam, tak argumentacja, że któryś system jest gorszy czy lepszy ze względu na trudność instalacji, a przez to jego elitarność jest śmieszny. Jeśli ktoś używa systemu operacyjnego żeby się tym chwalić, to jednak chyba powinien dorosnąć.
Ale o kim mówisz o mnie czy @roobal?
Ja tylko mówię że nie życzę sobie by mnie tak nazywano jak to określił @roobal tylko dlatego że korzystam z archa.
Podaj przykład bym się uważał za guru, ja się nie przechwalam bo człowiek się uczy przez całe życie zdobywając doświadczenie. Ja w przeciwieństwie do @roobal jestem amatorem samoukiem, on jest zawodowym administratorem, co nie znaczy że ma ubliżać innym.
+1 byczq, +1
Ja tak robie z osobami co nie mają Manjaro.
Aleś to zaprezentował.
rm -rf /gentoo
O ile to 1GbE to są tylko dwa chipsety na rynku. Nie ma zazwyczaj znaczenia, czy to markowy sprzęt, czy gówno za 20zł. Spotkałem się z wieszaniem się takich kontrolerów pod windą i sam jestem ciekaw przyczyn (ale tylko na konkretnym sprzęcie, więc trudno powiedzieć czy to nie wina instalacji).
Jak się nie umie, to sorry.
A tam, mnie się udało za drugim razem. Gentoo mi się nigdy nie chciało. Znaczy się, raz mi się zachciało, ale odpadłem. Nie pomaga temu fakt, ze to było z 14 lat temu i na najsłabszym C2D te kompilacje się strasznie ślamazarzyły.
Mniej biedne niż CentOS czy Ubuntu moim zdaniem. Inna sprawa, że Arch nie nadaje się na serwer z powodu cyklu wydawniczego.
Z AUR jest różnie, bo ludzie często porzucają pakiety.
Szczerze, nie kupuję tego. W Polszy się robi sporo na Debianie, ale nie dziwię się, że mało podmiotów traktuje go naprawdę poważnie. Ale CentOS? CentOS jest wszędzie. Może inaczej, na Gentoo da się wiele uruchomić i tu faktycznie będzie lepiej niż na Debianie (bo coś nie działa, czy pakiety nieaktualne) czy CentOSie (bo nie ma tam części pakietów). Ale wsparcie? Oficjalne wsparcie dystrybutora softu dla Gentoo? Częściej niż dla CentOS? Nope. Nie uwierzę, że system będący memem z 4chana, ma lepsze wsparcie niż CentOS.
Ugh… jak siedziałem na Linuksie chyba z 8 lat temu, to się pojawiały. Widać im kiepsko idzie z tymi paczkami.
LOL, nie. Sabayon starał się “ucywilizować” Gentoo. Szło to nawet ok, ale moim zdaniem niewiele to zmieniało. Manjaro jest bardziej przemyślanym projektem. Chcieli nie tylko zainstalować Archa, ale rozwiązać przy okazji parę jego bolączek (i Linuksa w ogóle). Stworzyli narzędzie do zarządzania sterownikami graficznymi mhwd, nowy instalator Calamares (który był na tyle dobry, że zyskał wsparcie z góry) i centrum sterownia systemem. Przede wszystkim mhwd było czymś, czego nie było nigdzie indziej. Pomysł z Archem dla mas jest nawet niezły, bo Arch ma dość aktualne jądro, a to oznacza zazwyczaj lepsze wsparcie sprzętu.
Nie każdy zainstaluje Archa czy Gentoo. No dobrze, nie każdy zainstaluje też Ubuntu, ale próg wejścia jest inny. Tym samym jak decydujesz się na instalację takiego systemu musisz być entuzjastą, czyli musisz posiadać jeśli nawet nie wiedzę, czy umiejętności, to pewną dozę samozaparcia i chęci uczenia się. To że niektórym potem uderza woda sodowa, to inna rzecz.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że osobiście wolę wyklikać instalację, bo po co się męczyć.
PS. Odnośnie Debiana. Historyjka medialna: narzekali tam na brak mainteinerów. “Nie ma ludzi, ale przecież my mamy pieniądze”. Ile? “100tys. dolarów na koncie”. Badump!
Kto jak kto, ale myślisz, że ja nie umiem? Nie ma takiej możliwości wyboru. Nawaet zakładałem temat, liczyłem na pomoc mądrzejszych w Windows ode, ale żadna porada nie pomogła. Mógłbym być głupi okej, ale jeśli nie ma takiej opcji w systemie, to wiem że glupi nie jestem. Inny laptop i opcja jest, tak więc sorry, ale nie trafiłeś. Może czekałeś na ten moment, aby mibdopiec, ale sorry bez powodu bym o tym nie pisał, a tym bardziej nie zakładałbym wątku na forum, a robię to już naprawdę w ostateczności.
Mnie za czwartym, mówię o czasach, gdy arch miał instalator. W czasach bez instaltora było łatwiej. Pierwsze spotkanie z Gentoo - system postawiony za pierwszym razem.
Nie musisz wierzyć. Proste rzeczy. Gentoo/CentOS - jest/nie ma. Przez nie ma rozumiem oficjalne repo, bez dodatkowych kombinacji typu snap.
LXD - jest/nie ma
Docker - jest/nie ma
Archipel - jest/nie ma
sSMTP - jest/nie ma
Spotify - jest/nie ma
Takich pakietów bywa więcej i to co często jest w PPA czy jakichś epel domyślnie jest w oficjalnym repo Gentoo.[quote=“vries, post:135, topic:636501”]
LOL, nie. Sabayon starał się “ucywilizować” Gentoo. Szło to nawet ok, ale moim zdaniem niewiele to zmieniało. Manjaro jest bardziej przemyślanym projektem. Chcieli nie tylko zainstalować Archa, ale rozwiązać przy okazji parę jego bolączek (i Linuksa w ogóle). Stworzyli narzędzie do zarządzania sterownikami graficznymi mhwd, nowy instalator Calamares (który był na tyle dobry, że zyskał wsparcie z góry) i centrum sterownia systemem. Przede wszystkim mhwd było czymś, czego nie było nigdzie indziej. Pomysł z Archem dla mas jest nawet niezły, bo Arch ma dość aktualne jądro, a to oznacza zazwyczaj lepsze wsparcie sprzętu.
[/quote]
To Twoje zdanie.
Bo to jest opcja. Gentoo od początku było nastswione na kod źródłowy i ta filozofia raczej się nie zmieni. Jeśli oczekujesz inaczej, to czekaj dalej. Kompilowanie ze źródeł ma wiele zalet. Orzede wszystkim kwestie zaleznosci, niestety dystrybucje binarne nie mają takiej swobody, nawet arch.
Nawet Funtoo, projekt za który odpowiada tworca Gentoo, tego nie zmieni. Funtoo jest jeszcze bardziej zautomatyzowane. Posiada również gotowe stage z Gnome chociażby.
Zgadzam się z częścią tego co piszesz. Gentoo wbrew pozorom nie jest trudny w instalacji, arch zresztą też, szczególnie wersja bez instalatora. Nie wiem czy bijesz we mnie, ale mnie woda sodowa nie uderzyła do głowy. Pierwszy raz Gentoo instalowałem, mając może 6 miesiący doświadczenia z Linuksami. Pierwszy był Mandriva i Ubuntu potem Debian, potem Gentoo. I to właśnie mnie jako swiezakowi Gentoo dało największą wiedzę na temat Linuksa. Wtedy wiki Gentoo było jeszcze po polsku. Dzięki temu mam wiedzę jak zarządzać setkami serwerów i dał mi pracę. Za to widzę dziwny fenomen, nie tylko w Polsce, bo i na obcojęzycznych forach, gdzie nie dość, że użytkownicy archa szczycą się jego posiadaniem, to szydzą z innych, że mają ubu, minta, popos czy Fedorę.
Nie wiem czy to ja się źle wyraziłem, czy Ty źle zrozumiałeś. W mojej opinii większość mlodych archowców czuje się jak guru i szydzą z innych. W srodowisku społeczności Gentoo tego nie zauważyłem, nawet, gdy ktoś na grupie zapyta o problem z ubu czy fedora, gentoowcy nigdy nie odmowili pomocy. Udzielam się na wielu grupach pl i en. Widzę jak to wygląda.
Ja Ciebie nigdy nie uważałem za lamera. Wiem, ze masz sporą wiedzę. Jeśli Cię urazilem, przepraszam.
Miałem na myśli swiezaków, a nie starych wyjadaczy. Swiezaków, którzy myślą, że jak zainstalowali Archa, to są już linuksowymi guru.
Nie gniewaj się, nie chciałem Cię urazić. Wiem, że są Archowcy, którzy korzystają z tego systemu od wielu lat. Mowa była o swieżakach.
Ja również jestem samoukiem, a że Linux dał mi pracę, to efekt uboczny szanuję Cie i jeszcze raz przepraszam jeśli Cię uraziłem. Robisz świetną robotę na forum.
No such file or directory.
@anon67650823 nasza gwiazda forum, która nigdy nie ma nic sensownego do powiedzenia, niczym @madafaker
Ten filmik powinien nazywać się jeśli nie używasz archa, to masz wpierdoll na dzielni. Tak właśnie zachowują się użytkownicy Archa, nie Gentoo. Społeczność Gentoo jest bardzo pomocna i woli budować swoje ego, udzielając pomocy innym, niż wywyższać się. To chyba jedyna społeczność, która nie odpowie Ci “znajdź w Google, było”.
Powiedz, że Ubuntu jest lepsze od Debiana, to dopiero wtedy dostaniesz pobicie.
Może w inne miejsca chodzę, ale najbardziej upierdliwi są użytkownicy dystrybucji stabilnych w sensie niezmieniających się, mało lub wcale nie aktualizowanych.