Dziwny problem z płytą główną Gigabyte GA-8IP775-G

Zestaw pierwszy

/x800GT256MB-256BIT/

/P4 2.8GHz HT FSB 800MHz

/4*256MBDDR DUAL Chanell

/EPOX-4PDA 3I I865PE SPRINGDALE

/SBCreativr24BIT

/TUNER R-TV WinFAST TV2000 XP Expert

/Zasilacz 400W Chieftek


Zestaw drugi

/x800GT256MB-256BIT/

/4*256MBDDR DUAL Chanell

/Gigabayt GA-8IP775-G

CPU P4 3.00GHz HT FSB 800MHz

/SBCreativr24BIT

/TUNER R-TV WinFAST TV2000 XP Expert

/Zasilacz 400W Chieftek

Opis problemu.

Otóż niedawno zaopatrzyłem się w MOBO i CPU (ZEST II). pozostałe części po prostu ze starszego zestawu przeniosłem na nową platformę. I dziać się zaczeły bardzo dziwne rzeczy…nie kontrolowane restarty, temperatury zaczęły szaleć jak zające w rui. I co ciekawe…naraz zaczęły się pokazywać błędy w miejscach w których ich nigdy nie było.

np. awaria partycji NTFS i niby uszkodzone sektory.

Ale gdy podłanczałem do starej płyty wszystko…i robiłem testy na obecność takowych błędów to się okazywało że nie ma nawet jednego klastra uszkodzonego

Windows zaczął twierdzić że mam uszkodzoną VGA a linux że nie można podnieść trybu graficznego.

Zaś gdy wróciłem do starego zestawu…jak ręką odioł…wszystko śmiga. byłem w sklepie z tym co kupiłem podłączyli to do kupy i chodziło podobno cały dzień bez zwisu…zaś u mnie w domu co chwile Reebot.

Dali mi nową płyte i nowy procek…ale jest ciągle to samo.

HELP

Cóż, nie widziałem zasilaczy Chieftek, tylko chieftec, a pozatym :

Wytłumacz bo nie rozumiem :mrgreen:

Rany… przecinek zjadłem.

czy odpalales na zestanie min? - 1kosc ram, 1 hdd, grafa z plyty - w biosie wszystko poustawiane ( bios najnowszy ) sterowniki itp. ?

to wszystko wyglada na problemy fsb/pci, byc moze plyta ustawia/ma zablokowane za wysoka czestotliwosci pci - powinna byc 33.3/66.6 w zaleznosci od dzielnika

ps. oczywiscie reinstal windy wykonales, po zmianie mobo ?

@clockwork

Tak więc po zakupie płyty wykonałem co następuje.

0/. dla zasady zresetowałem ustawienia poprzez zworke do poziomu default

1/. poskładałem wszystko jak bozia nakazała

2/. puściłem test czy to w ogóle funkcjonuje(na minimalnej ilości potrzebnych mi urządzeń Czyli tak jak piszesz 1DDR,1HDD,VGA i dzwięk z płyty głównej podobnie sieciówka.

3/. założyłem na czysto windowsa i takoż na czysto też linuxa.

4/. No i zaczęły się dziać cuda opisane w pierwszym poście.

5/. Jako że sprzęt nowy to nawet go nie podkręcam do chwili aż nie bede wiedział co w nim tak naprawdę siedzi. Jedyne co w bios-ie zmieniłem to po instalce windowsa kolejność botowania zamiast FDD-HDD-CDROM

na ONLY HDD i to były wszystkie zmiany

Robiles to jednoczesnie - znaczy, najpierw winde, potem linuxa, potem mbr napisywales ?

mialem jeden przypadek, ze dysk (WD 80gb) mi sie sypnal, po takim zabiegu - mandrake10 i xp pro, sp2 - za ktoryms razem nie wstal - systemy chodza do dzis, na oddzielnych dyskach

ps. ostatecznie, Wez kompa i zanies do serwisu, moze oni cos poradza - pokaz co sie dzieje

szukaj w biosie - dalej sie upieram, przy zlym dzielniku fsb/pci - karta i hdd, widac cos nie tak z napieciem/czestotliwoscia >37mhz na pci

zwlaszcza, ze wszystko chodzi na starym ukladzie…

Nie tak. Ja mam osobne dyski na windows-a i linuxa

W czasie instalacji linuxa dysk z windowsem był wypięty z zasilania

Jedyny sposób by wystartować winde bądź pingwinka to zmniana kolejności botowania dysków i to tylko z poziomu bios-u

wybieram po prostu A i B lub B i A. Bot sektory nie są współdzielone.

Jeśli zaś chodzi o OS-y to mam Kubuntu i WIN XPpro SP2

ech, dusic z Ciebie info, to gorzej, jak cytryne :slight_smile:

oba dyski chodza, gdy korzystasz z ktoregos z systemow ? - z linuxa mozesz podejrzec winde…

czy z 1 hdd, system ( obojetnie jaki ) chodzi dobrze ?

w biosie powylaczane wszelkie nieuzywane urzadzenia - vga, jesli masz radka, dzwiek itp. ?

ciezko na odleglosc cos doradzic… :slight_smile:

Dobra inaczej.

Instalka obu OS-ów przebiegała gdy tylko był podłączony jeden dysk zaś drugi fizycznie odpięty.

Podczas normalnej pracy oba dyski są podpięte i pracują. I w Linux-e mam podgląd partycji NTFS wraz z odczytem i zapisem natomiast pod windowsem…normalna sprawa do partycji EXT3 nie mam dostępu ich po prostu nie widać nigdzie indziej jak tylko w managerze dysków. Lecz aby skorzystać z któregokolwiek systemu musze w biosie wybrać odpowiednią kolejność dysków. np. Aby winde wystartować mam układ BA zaś by startować z linuxa mam AB.

Problem polega na tym że ani windows nie chodzi stabilnie ani linux co pod EPOX-em było i jest nie do pomyślenia

skoro tak…

moze pamieci ? goldmem, czy inny tescik na ramy - odlacz na ten czas hdd z linuxem - operacje wykonujesz pod DOS-em, najlepiej na parze kosci - a wiec 2x 2/3godz :slight_smile:

ps. gdzies rzucilo mi sie na uszy, ze gigabyte nie toleruje ‘pewnych’ ramow, jak znajde, to wrzuce…