Mam E8400 od 2 miesięcy, na nim chłodzenie Scythe Ninja II, na płycie MSI Neo3-FR.
Procesor jest podkręcony do 3.6GHz i w IDLE jego temperatura (wg programów) wynosi podobno 47-50*C - obroty wiatraka na procu są regulowane automatycznie.
W stresie dochodzi nawet do 70*C! Ale komputer chodzi stabilnie nawet podczas wielkich upałów(w pokoju 28-30*C…) w wakacje(np 4 godz grania w GTA IV nic mu nie robiły). Sprawdzałem więc kilkakrotnie paluchem temp. coolera przy samej podstawce(konkretnie to tych najniższych płytek aluminiowych bo rurek nie da się dotknąć) i ni jak nie czuć tych 70*C… :roll: Obawiam się że czujnik jest przetrącony…
Z tego co czytałem to bardzo wiele egzemplarzy tego modelu ma problem z czujnikami.
Nie przejmowałem się tym bo co mnie interesuje temp jak wszystko hula stabilnie, ale dzisiaj zapragnąłem zakręcić się na 4GHz i tu powstał problem. Ustawienia w BIOS’ie zmienione, system sie ładuje normalnie, zapuszczam więc SuperPi na próbkę 16M, a tu po kilku przebiegach ZONK w postaci takiej, że wyskoczył bliżej nie zidentyfikowany błąd i kalkulacja sie zatrzymała. W Orthosie był ten sam problem. Powodem tego była temp rdzeni, która wynosiła podobno 82*C przez co płyta wszczęła alarm.
I tutaj pojawia się moja pytanie, czy ktoś miał podobny problem? Co jest bardziej prawdopodobne, że to wina czujnika, który przekłamuje i przez to płyta wszczyna alarm, a może chłodzenie za słabe? Ale czy to w ogóle możliwe że Ninja II sobie nie radzi?