Witam!
Nie wiem czy to dobry dział, ale wg mnie najbliższy mojemu problemowi.
Mianowicie na moim dysku zagościł wirusek Nie mogę go usunąć żadnym dostępnym antywirusem (nie mówię tu np o avast!, ale kasperki, norton itp). Żaden antywirus nie wykrył mi nigdzie żadnego wirusa po ostatnim skanowaniu i usunięciu wykrytych wirusów. Czytałem o takich przypadkach na wielu forach i doszedłem do wniosku, że mój wirusek ukrywa się gdzieś w bad sektorach jednego z moich dysków (mam 2 i na obu duzo badów ).
Ponoć najlepszym rozwiązaniem sprawy jest formatowanie niskopoziomowe. Jednak nie wiem za pomocą jakiego programu tego dokonać…
Na forach raz mówi sie, że jest dużo programów do formatowania niskopoziomowego, a raz że nie ma za wiele tego typu programów.
Wiele osób pisze także, że w dzisiejszych czasach nie robi się formatowania niskopoziomowego, ponieważ jest to bezcelowe. Jednak stwierdziłem, iż nic innego już mi nie pozostało
Czy zna ktoś może jakieś dobre programy do formatowania niskopoziomowego??? I czy byłby ktoś tak uprzejmy wytłumaczyć jak sformatować w ten sposób dysk???
Dokładnie sytuacja przedstawia się tak:
Mam 2 bliźniacze dyski: WD1600JB i WD1200JB
na dysku 1600 mam wolnego miejsca 149Gb
na dysku 1200 mam wolnego miejsca 111Gb
Sądzę z tego, że pozostałe miejsce (11 GB z 160 GB i 9Gb z 120GB) to bad sektory w których ukrywa się wirus.
pobrałem programik WdClear, odpaliłem go z DOSa, “przeleciał” mi dysk 120 Gb, ale po uruchomieniu win nie widzę żadnych zmian (pierwotnie myślałem, że on formatuje dysk…). Na stronie WD nie mogę znaleźć żadnej aplikacji do formatowania niskopoziomowego (low formating).
Poprzez formatowanie chcę osiągnąć ewentualne zmniejszenie się bad sektorów (hociaż to nie jes takie pilne ;P), a przedewszystkim usunięcie wirusa.
Co do wirusa, to działa on następująco:
Podczas włączania systemu (nawet zaraz po reinstalacji) na ekranie ładowania (logo windows XP i to takie latające oczko ) mija około 2-5 minut. już to daje do myślenia, że z koputerem jest coś nie tak. Jednak ostatnio komputer po około 20-30 minutach pracy ni z tąd ni z owąd zawiesza się. Nie daje znaku zycia, nie rusza się nic zupełnie. Denerwuje mnie to i powziąłem odpowiednie kroki. zainstalowałem Nortona przeskanowałem komputer, usunąłem znalezione wirusy, jednak nic to nie dało. Zainstalowałem puźniej Kasperskiego, przeksanowałem, usunąłem wirusy i… zero rużnicy.
Miał ktoś może podobnego wirusa??? Jak ewentualnie inaczej go usunąś???
Proszę bardzo o pomoc w rozwiązaniu mojego kłopotu.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc!