Witam.
Mój problem jest następujący: już od jakiegoś czasu moja karta graficzna (ta z podpisu, komputer nr 1) sprawiała mi problemy, wywalała do pulpitu gry mimo że temperatura na karcie była odpowiednia. I niestety wczoraj odmówiła współpracy dokumentnie, wygląda to tak że gdy włączam komputer, nic się nie dzieje. Bios nie pika, słychać tylko kręcące się wiatraczki i poza palącą się diodą START nic innego nie odpowiada - ani HDD ani DVD-romy nie mrugają diodami. Jak mówię wiatraczek na grafice się kręci, obrazu oczywiście również brak. Jestem pewny że to grafika - na pokładzie mojej płyty głównej mam zintegrowaną grafikę GF8200 i na niej komputer startuje ładnie i działa stabilnie. Czy ta karta graficzna umarła już na amen? Można coś zrobić czy rozglądać się już za nową? Szczerze mówiąc zraziłem się do nVidii… i chyba przejdę na Radeona. Czy ktoś potrafiłby znaleźć przyzwoitego Radeona serii 6xxx - koniecznie z szyną 256bit w cenie około 500zł? Szukałem na skąpcu, ceneo i w różnych sklepach i wydaje mi się że najlepszym wyborem w tym przedziale cenowym jest model 6790. Może ktoś coś doradzić?