Gaźnik WEBER 32TLA

Witam wszystkich. Wiem że to nie to forum, ale postanowiłem spróbować. Nie wiem jak zareaguje administracja na tego posta, ale skoro uzna że kosz, to kosz :frowning: Przechodząc do rzeczy to mam problem z gaźnikiem jak w temacie. Otóż posiadam Trabanta 1.1 [to moja pasja :)] z silnikiem VW Polo i gaźnikiem WEBERA właśnie. Problem polega na tym że od kilku dni z gaźnika leje się paliwo :frowning: Na wysokich obrotach zaczyna jakby się przelewać górą, tzn spod gumowej nakładki którą doprowadzone jest powietrze z filtra. Czy ma ktoś z Was pojęcie o silnikach, a właściwie gaźnikach ?? Jeśli tak to proszę o jakąś podpowiedź. Z góry dziękuje i POZDRAWIAM !!

Wymienić uszczelkę pod pokrywką - bardziej radykalne rozwiązanie -> wymiana. Skoro wydmuchuje paliwo, to znak, że jest nieszczelny lub może jest zapchany. Myślę, że wizyta w warsztacie jest wskazana :slight_smile:

zajmujesz się takim autem a nie wiesz jak się za to zabrac ??

zmień stan paliwa na pływaku (gaźnika z trabanta jeszcze nie widziałem ale trochę znam się na tym)

No właśnie w tym jest problem że to już drugi gaźnik. Zapodałem od kumpla identyczny i nic :frowning: dalej to samo. A co do uszczelki to w tym akurat miejscu nie ma. Poszukam gdzieś jakieś foto może będzie łatwiej wytłumaczyć.

Złączono Posta : 31.03.2006 (Pią) 21:45

Gaźnik zarówno jeden jak i drugi śmigał bez zarzutu. Może jakieś sterowanie, albo coś w tym stylu padło. Do tego gaźnika podłączonych jest chyba z pięć kabli.

:o napewno chodzi o gaźnik ??

szczepan601 najszybciej dowiesz się czegos tutaj

http://www.cartoontrabant.pl/

Gaźnik Weber 32TLA, jednoprzelotowy

image012.gif

No właśnie nie wiem czy gaźnik. To jest już drugi, więc nie wiem. Tyle tylko że poprzedni jak nawalił to w ogóle Trabi nie odpalał :frowning: Po uruchomieniu silnik pracował jakieś 3-5 sekund i zalewał świece, zawsze dwie z czterech (i oczywiście sam siebie też). Na tym z kolei gaźniku autko odpala, ale tak jak jego poprzednik zalewa się od góry tak jakby był przepełniony.

Złączono Posta : 31.03.2006 (Pią) 21:59

napewno pięć kabli ?? bo to raczej za stary samochód na gaźnik z elektrycznym sterowaniem

i napiszę jeszczxe raz sprawdź stan paliwa na pływaku

Skoro to już drugi gaźnik i w poprzednim autku śmigał to chyba poziom paliwa na pływaku jest OK :stuck_out_tongue: A co do kabli to może przesadziłem, ale trzy albo cztery na pewno. Wiem że jeden jest od elektrozaworu biegu jałowego a drugi ma coś wspólnego ze ssaniem, natomiast pozostały/e nie mam pojęcia :frowning:

Skoro wydmuchuje paliwo poza gaznik aż do filtra to wygląda na to że masz nieszczelne zawory (źle wyrególowane lub wypalone) przez to rownież dochodzi do zalewania świec

A możliwe to jest żeby stało sie to z dnia na dzień ?? Tzn pewnego dnia samochód normalnie odpalił, i wszystko było OK poza tym że nie miał wolnych obrotów. Po powrocie do domu autko postawiłem i następnego dnia zaczęła się historia z gaźnikiem :frowning:

a sprawdzałeś czy nie ma jakiejś dyszy zatkanej ??

może jakiś syf podszedł i blokuje paliwo i wywala go na zewnątrz

Myślę że to nie żadna dysza :frowning: Najbardziej prawdopobnie jest to co napisał Zbych1 czyli zawory albo przylgnie. Silniczek ma już jakieś ćwierć miliona kilometrów za sobą, więc ma prawo. Dzięki wszystkim za pomoc.

POZDRAWIAM !!