Ale to nie tylko to, dyszka sama o siebie dba podczas gdy win7 po roku czy dwóch zaczynał zwalniać i krzaczyć, norma była reinstalka co rok czy dwa bo porządkowanie i czyszczenie tego gówna zajmowało więcej czasu, tak jak to było z XP.
Jedyny minus dychy to dość toporne działanie na HDD ale obecnie SSD są tak tanie że można doinwestować nawet nic nie wart komputer, tym bardziej że z SSD swap działa szybciej co za tym idzie system działa płynniej nawet z małą ilością ramu.
Znajomy używa starej Toshiby z intel pentium dual core 1,8Ghz i 2GB ramu, miał win7, dołożyłem SSD i zaktualizowałem do dychy 32bit, twierdzi że jest bez porównania lepiej.
Przede wszystkim masz wsparcie, masz aktualizacje i nie dociążasz systemu dodatkowymi antywirusami.
Mielenie w tle zaczyna się gdy nie robisz nic na komputerze, ustaje gdy chociażby poruszysz kursorem.