Moze temat nie jest zbyt jasny, ale inaczej nie da sie tego opisac. Zostawilem kompa mamie na pol roku i teraz jest tu taki syf, ze zlapalem sie za glowe. iTunes kompletnie nie chodzi. Uruchamia sie, i wiesza wszystko. Nie da sie go odinstalowac, usunac recznie, uruchomic. Nie da sie rowniez zainstalowac nic nowego (probowalem Ad-Aware). Staje przy detecting memory… Caly czas zluzycie procesora to 100% przez jakies dziwne procesy, ktore sie dubluja.
A jak masz płytkę od windy to zrób reinstalke i spokój. Najpierw backup danych na pendrive/inna partycje. Potem reinstalacja windy. Następnie robisz obraz np. paragon hard disk manager (często w gazetach). I jak znów padnie system ładujesz obraz i wszystko smiga
no wlasnie dlatego zwrocilem sie o pomoc tutaj, gdyz nie mam czasu zeby robic rebuild maszyny. za kilka godzin wyjezdzam i nie bardzo mam czas zeby teraz robic reinstalacje windy. Chcialbym przynajmniej troche poprawic prace kompa, zeby dalo sie na nim wogole pracowac.