Po pierwsze chciałem się przywitać, ponieważ jestem nowy
Mój problem polega na tym, iż wychwalany przez wielu Google Chrome strasznie długo ładuje strony. Mam połączenie od Dialogu (Dialnet) 5 mb w dzień i 10 mb w nocy. Opera chodzi wyśmienicie, niestety lubiany przeze mnie google chrome po prostu “muli”. Czy winowajcą jest komputer czy może karta sieciowa? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
PS Mam jeszcze problem z buferingiem(?) (nie wiem jak to się pisze) na YouTube. Po mimo szybkiego łącza, filmy ładują się po prostu wolno.
Czy my żyjemy w średniowieczu? Jeżeli 512 Ci starcza to ok. Dla mnie to stanowczo za mało.
Co do Google updatera, zawsze go wyłączam.
To jak, zna się ktoś na kompach i jest w stanie mi pomóc? Może to kwestia jakiś zablokowanych portów czy cuś. Ja się na tym nie znam więc proszę o pomoc, bo z chęcią używałbym chroma.
PS Mam dość wiekowy komputer (procek Athlon 64 2800+ 2 GHz), 1200 GB RAM