Posiadam sprzęt tak jak w stopce. Za każdym razem jak uruchamiam komputer ( włączam listwę elektryczną, później komputer) karta chodzi na maks obrotów i nie wyświetla obrazu. Dopiero jak wyłącze komputer i włącze go jeszcze raz, a listwa już jest włączona wszystko działa jak należy. Co jest grane?
Moim zdaniem winny jest zasilacz, a ściślej któryś z jego kondensatorów elektrolitycznych (wyschnięty lub uszkodzony). Potwierdzeniem może być normalny start komputera przy niewyłączonej listwie i włączniku na zasilaczu w pozycji 1, czyli ciągłym zasilaniu elementów wejściowych (w tym kondensatorów) zasilacza.
Przy moim starym GF9600GT nie było problemów. Tylko, że ta karta nie wymagała podłączenia dodatkowego zasilania. HD6850 wymaga dwóch wtyczek 2x6pin.
Słyszałem teorię też o wybrzuszonych kondensatorach na płycie głównej.
raigy6 ,
Zapoznaj się z tematem i popraw tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.
Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało usunięciem tematu do Kosza.
To ją obal sprawdzając czy nie są wybrzuszone 
Jakieś jeszzce propozycje?
Testowałem na innym komputerze + zasilacz Tracer zadziałało za 1 razem.
Uploaded with ImageShack.us
No, jeśli Ci działa normalnie na innym zasilaczu, to chyba wyciągnąłeś wniosek?
Poraj, mógłbyś zerknąć na zdjęcie?
Na fotce kondensatory są raczej ok !
na płycie głównej również są okej. Może to wina chipsetu? bo mam Nforce630a/geforce7025 a kartę amd?
ja dokładnie mam ten sam problem i ten sam chipset zasilacz mam nowy i to będzie raczej wina chipsetu…
Racja, zmieniłem zasilacz i dalej jest to samo, czyli wina chipsetu. Zmieniam płytę na coś z AMD.