HDD nie działa z włożoną zworką, system nie bootuje

Witam serdecznie, postaram się jak najstaranniej opisać problem.

2 miesiące temu podczas normalnego użytkowania kompa, Windows się zawiesił totalnie, nie działał menadżer, musiałem resetować. Niestety po resecie nie bootował się system. Jeden z ekranów BIOSu na długi czas się zawieszał, a potem wywalał komunikat disk boot failure. Jako, że nie miałem czasu na zabawę z tym, przesiadłem się na laptopa. Dziś jednak PC był mi potrzebny, więc odpaliłem go. Niestety tak jak ostatnio, disk boot failure. Wymieniłem taśmy, nic to nie dało, więc wyciągnąłem ze starutkiego peceta dysk 20 gb i podłączyłem. Odpalił, ale Windows się nie bootował, domyślam się, że to z racji zupełnie innych podzespołów.

Na nowo podłączyłem ten niedziałający dysk i wszedłem do BIOSu. I tu moje zdziwienie, bo BIOS go wykrywał, widział jako master, pokazywał jego rozmiar, ale dalej disk boot failure. Myślałem, że to już po dysku i w akcie desperacji wyciągnąłem zworki i na nowo odpaliłem kompa. I co? I DZIAŁA. System normalnie się zbootował. Czy ktoś może mi wyjaśnić o co tu chodzi?

Ahah dodam jeszcze, że w międzyczasie potrzebowałem ważnych danych z tego dysku, więc kupiłem adapter IDE na USB, podpiąłem go do laptopa, który normalnie go wykrył i mogłem zgrać dane.

Dodatkowe pytanie:

Moja płyta główna to Gigabite M52L-S3P. Na płycie są dwa złącza SATA, ale w manualu płyty nie ma nic o podłączaniu napędów optycznych, tylko o hdd. Czytałem, że w takich przypadkach bios może nie wykrywać napędu. Czy to prawda?

Do Moderatora:

Dziękuję, że nawet nie przeczytałeś posta, tylko temat.

RWSP , proszę zapoznaj się z tą stroną oraz tym tematem, a następnie popraw tytuł tematu, używając przycisku ac7a4cd89050aa6e.gif