Instalacja Windows 10 na starszym laptopie

No właśnie nie.
Sam (w pracy) mam styczność - czy może na szczęście miałem do końca ubiegłego roku - z komputerami znacznie lepszymi od E3400, czyli np. z corei5 3 generacji, ale z HDD, gdzie samo otwarcie menu start zajmowało godzinę. O ile nie dopuściło się do zablokowania, bo wtedy ponowne zalogowanie zajmowało kolejną godzinę.
Oczywiście swoje zrobiły tu liczne programu zabezpieczające, monitorujące, logujące i zapisujące oraz wysyłające wszystko, DLP i wiele innych tego typu, ale taki komputer był praktycznie nieużywalny.
Natomiast w domu komputer tego typu z SSD nadal jest używalny.

A ja to potwierdzę.

Mam staruszka Acer_Aspire_7736G: oryginalnie z w7 64bit.
Intel Core 2 Duo P7450 / 2.13 GHz
NVIDIA GeForce G210M
RAM 4 GB
Screen Size 17.3" - 1600 x 900 (HD+)

Już 4 lata temu wsadziłem tam 2 x SSD, postawiłem na nim w10 pomimo, że ACER na swojej stronie jasno napisał " nie działa z w10"
Jedyne co to musiałem zapodać od w7 sterownik do czytnika kart bo ten od w10 udawał, że działa.
Musiałem tez wyłączyć hybrydowe wyłączanie bo po uruchomieniu nie działało WiFi.

Chrome działa OK, płynnie, na YT widać problem przy uruchamianiu filmików ale po chwili stabilizuje się i można oglądać.
Office 2013, bez problemów. Dokumenty tekstowe 600 kartek. Zdycha jeśli to dokument z setkami grafik ale to wynik małej ilości ramu.
Inkscape - długie uruchomienie, da się korzystać.
calibre 64bit - płynnie, przetwarzanie pdf na txt trochę trwa.
Gry - z lekka dramat ze względu na GeForce G210M, więc nie ma co liczyć na niski fps.

A i taka ciekawostka, CodeTyphon64 działa na tym płynnie, jedynie instalacjia i konfiguracja w wersji full trwa 2h :stuck_out_tongue: , Ale ten pakiet to przy instalacji naprawdę dużo robi, rozpakowanie, kompilowanie etc.

A w czasie krowidu moja córka na nim odpalała Teams i bez problemu uczestniczyła w lekcjach :slight_smile: ( no skłamałbym nie mówiąc, że wentylator wył wtedy jak tornado).

Otwórz WP, Onet itp, i przewiń stronę. Już same reklamy, powodują zamulenie. Blokery na niektórych stronach uniemożliwią korzystanie. YT, owszem, w niższej rozdzielczości działa, ale nawet wtedy mocno pomija klatki, widać wyraźnie, że nie jest płynnie, zwłaszcza jeśli materiał jest w wyższej rozdzielczości i da się na cały ekran.

Ja wiem, że dla niektórych to jest ok. ale dla mnie to jest dramat. Zwłaszcza, że responsywność spada znacząco wraz z wykonywaniem kolejnych działań. Najlepiej obrazuje to czas wykonania jakiegoś zadania.
Odebranie maila, napisanie dokumentu, sprawdzenie na stronach WW danych, wpisanie w dokument, wysłanie. Proste, czynności, a okazuje się, że na takim starym sprzęcie, potrafi zabrać to od kilku, do kilkunastu razy więcej czasu.

Po co dla testowania ? Nie wchodzę na kretyńskie strony pudelków.

90% to elektroda i wszelkie strony o programowaniu i elektronice.
Tam nic nie muli a reklamy są w minimalnych ilościach albo nie ma.
Sklepy które odwiedzam tez nie mają reklam i oczo jeb… jak Media… i podobne.

To nie ma być główny sprzęt do pracy, to tylko wykorzystanie bo szkoda wywalić na śmietnik.

Ostatnio ten komputerek zajmował się u mnie nadzorowaniem pracy ładowarki iMAX przy pomocy programu Charger Master, bo z powodu bezpieczeństwa wolałem nie podłączać tego do stacjonarki i mieć pod nosem duży pakiet 18650.

Wiesz, prawda jest taka, że 486 też dobrze działa.
Wszystko śmiga bez problemu. W końcu kto by tam badziewne elektrody oglądał, skoro saper działa.

Hehe, Dyba Blaster, Prehistoric 2, Doom, I inne gry. Wun98.

No to według tej logiki można iść dalej, broniąc za wszelką cenę poglądu „wszystko działa”.
„Wystarczy tylko nie robić i tak przecież niepotrzebnej rzeczy A, B, C, D, E…” z codziennie rosnącą listą :smiley:

To samo dotyczy nowych komputerów… Nie każdy do wszystkiego.

Tak, ale do elementarnej pracy biurowej w dzisiejszych warunkach „nowy” oznacza… 2012 lub nowszy :smiley:

Ja bym tą datę 2012 (w8) przesunął na 2009 (w7).
Zasadniczo wszystko co wyszło pod w7 da sobie radę z w10 (SSD), a mając 8GB to już luksus.

Co do „elementarnej pracy biurowej”, tu już indywidualnie.
Agentowi od ubezpieczeń trzeba inny komputer niż Kasi z hurtowni.
Kasia może mieć słaby sprzęt bo i tak robotę robi serwer. Ale agent musi mieć sprzęt który podoła otwarciu wielu kart w przeglądarce, ciężkim formularzom itp

Jest oczywiste, że nawet Comodore 64 wystarczy do niektórych prac. Jednak mając na uwadze typowe wykorzystanie komputera przez Kowalskiego, zakładając, że w gry, nie gra, sensowne kryteria są mniej więcej takie.
Sprzęt powinien szybko otwierać wszelkie strony internetowe, takie jak serwisy informacyjne, portale aukcyjne, ogłoszenia. Powinien radzić sobie z teams, odbieraniem poczty, obsługą dokumentów online. Powinien umożliwić pracę z kamerką, działanie komunikatorów, obsługę pakietu Office, niekoniecznie M$, powinien obsługiwać filmy z YT czy podobnych portali z jakością co najmniej 720p, a lepiej FullHD. Przewijanie strony powinno być płynne, reklamy itp. nie powinny zanadto wpływać na responsywność, kilka sekund przy przewinięciu ok.

I to jest IMHO minimum do jako, takiej obsługi, bez nerwów. Minimalny sprzęt, który daje sobie radę, to Quad przy karcie z akceleracją, I3 drugiej generacji w górę, pod warunkiem, że działa to pod Linuksem. W przypadku Windows 10, taka konfiguracja jest przynajmniej 2-3 razy wolniejsza w działaniu, a jakiekolwiek większe aktualizacje zamieniają sprzęt w kompletnego żółwia.
Dysk SSD obowiązkowo w takim sprzęcie.

Windows 10 sensownie działa tak od mobilnej 5-6 generacji I3, przy czym wersje U są często nie akceptowalnie wolne, oraz od 3-4 generacji przy stacjonarnym PC.

Osobiście uważam, że instalacja na takim starszym sprzęcie Windows jest bez sensu, to tylko katowanie się na własne życzenie, jeszcze z 5-10 lat temu, gdy Linuks był mniej dopracowany, ok. ale dzisiaj, gdy są dystrybucje naprawdę doskonale zrobione, gdy działają starsze gry lepiej niż pod Windowsem a ich uruchamianie jest trywialne, gdy odporność na wirusy jest setki razy lepsza, łatwość instalacji softu przypomina to co mamy na Androidzie, przypomina to sytuację, gdy ludzie chodzą do obory załatwiać potrzeby, mając WC w domu.

Myślę, że mogę coś napisać, bo ja to zawsze mam same starocie.

Mam laptop z i5-2520M, 16GB RAM DDR3, firmowy SSD. Korzystam z niego na co dzień. W10 działał na tym ogólnie średnio, dlatego wróciłem do W8.1. System działa dobrze, ale trzeba trochę cierpliwości do internetu, procesor często chodzi na 100%. Na tym i5 muszę się pilnować, żeby nie przesadzić, a i tak otwieram 2 razy mniej niż bym chciał.

Na tym Celeronie E3400 nie może być lepiej, ale oczywiście zależy kto i jak używa komputera. Ja dużo kart otwieram jednocześnie i z reguły w tle leci YT.

To brzmi zbyt dobrze:

I nigdy nie zapytałeś takiego kogoś dlaczego tak robi ?

W ramach rozrywki lubię obejrzeć zmagania z byciem produktywnym w naprawdę starych systemach

Windows 10 to tylko taka sobie nazwa.
Obecnie od lat prawie trzech jest wersja 22H2 i Microsoft twierdzi ze w tej wersji działaja tylko te procesory.

Wystarczy sprawdzić.
Oczywiscie to nie znaczy ze systemu nie da sie zainstalować ale jak MS twierdzi:

Earlier generations and models of the CPUs listed may have limited support for devices on this version of Windows 10. Please contact your hardware vendor(s) for specific support details.

P.S.
Jak ktoś ma czas i lubi eksperymentować to jest to w sam raz zabawka dla niego.

Oczywiście, że tak. Zawsze jest to wynik przyzwyczajenia. Ludzie mają problem z czymś nowym, zwłaszcza z nauką nowości. Czym starszy umysł, tym bardziej chce podążać starymi, sprawdzonym ścieżkami, bo nauka czegoś innego sprawia kłopot. Ale to właśnie nauka czegoś innego powoduje wzrost połączeń neuronowych, odmładza.

Sam wiem po sobie, :stuck_out_tongue:, zresztą tak samo jest z ćwiczeniami fizycznymi. Czym mniej ćwiczymy ciało, tym bardziej spada sprawność i bardziej się nie chce.

Tak przy okazji, znam tę listę i uważam ją za nierzetelną.
Dla przykładu, jaki najsłabszy procesor desktopowy z serii Intel core-i7 (według tej strony) jest potrzebny do obsługi Windows 7 i starszych Windowsów? Otóż… i7-5775C.
Czyli dokładnie taki sam, jak dla Windows 10 22H2.

Dlatego słusznie piszesz:

Może inaczej.
Ta lista to nie są „minimalne wymagania dla użytkownika końcowego”. Tam nie ma słowa „minimum”.

Ta lista jest dla producentów sprzętu i dla nich to są wymagania - produkując jakiś nowy model laptopa/dekstopa/tableta itp. mają obowiązek zastosowania procesorów które są na tej liście.

This specification details the processors that Original Equipment Manufacturers (OEM) can use to manufacture new PCs that include Windows Products (including Custom Images).

oraz

For each listed edition, OEMs must use only the processors listed, as specified in the tables below. The requirements below apply whenever the edition below is pre-installed or provided on external media, including as downgrade or down edition software.

*Windows Processor Requirements | Microsoft Learn

Dla zwykłego użytkownika ta lista, w przypadku Windows 7, 8 czy pierwszych wersji 10-ki, pokazuje jakie najnowsze serie procesorów działają poprawnie (według Microsoftu) pod tymi systemami (pod względem obsługiwanych funkcji itp.) - nie pokazuje najstarszych/minimalnych układów.

Dla 7-ki czy 8-ki (na Intelach) są to serie (desktopowe) 5000 i 6000. W przypadku pierwszej wersji 10-ki dochodzi jeszcze seria 7000.

Dla najnowszej wersji 10-ki „poprawnie” działającymi modelami będą serie od 5000 do 13000. Oczywiście zainstalujemy ją mając serie 14000 czy 4000.

Minimalne wymagania co do procesora (i innych podzespołów) są takie:

I to są (minimalne) wymagania nie tylko dla producentów sprzętu, ale także dla „zwykłego usera”.

*Minimum hardware requirements | Microsoft Learn

1 polubienie

Swoją drogą, zastanawiające jest dlaczego tak bardzo rosną wymagania samego systemu.
XP działał płynnie nawet na Pentium 3, czy athlonie1500.
Internet, wiadomo, na stronie dzisiaj jest po prostu więcej danych, wyższa rozdzielczość, inne sposoby pakowania. Ale sam system ma GUI, które jest w 10 i 11 tak pozbawione wszelkich bajerów, tak prymitywne, że jakieś zacinanie menu czy większe wymagania wydają się kuriozalne. A już czas otwierania np. opcji systemowych, nawet na szybkim sprzęcie, jest zastanawiający.
Albo fatalna optymalizacja, albo system wyczynia masę rzeczy w tle.

Podczas zabawy w uruchamianie W11 na 176 MB pamięci, menadżer zadań potrzebuje ok. 15 minut na uruchomienie. Ale wywalenie exploratora i uruchomienie menadżera z palca, wpisując komendę, skraca ten czas do kilku sekund.

  1. Microsoft współpracuje z np. Intel, AMD, Qualcomm, którzy promują sprzedaż nowych urządzeń;

  2. Utrzymanie systemu operacyjnego. Microsoft musi testować każdą aktualizację pod kątem kompatybilności z szeroką gamą sprzętu, co jest kosztowne i czasochłonne. Procesory są kompatybilne ale nie tak do końca;

  3. Programista pisząc program musi uwzględniać flagi aby przez przypadek nie stworzyć programu który działa na wąskim zakresie procesorów. Ja kiedyś tak zrobiłem z malutka apką, że działała tylko na Intel :), a potem szukałem 2 dni o co biega.

Taki przykład, mamy szyfrowanie, jeden procek to zrobi sprzętowo a inny zrobi ale niektóre funkcje musza być programowe. A pisanie kodu kosztuje.
Więc co ? Napisać kod czy dać komunikat dla właściciela komputera „Sorry ale ten crap nie umie szyfrować” ?