Mam taki problem - podczas próby reinstalacji Windows 7, instalator nie wykrywa HDD, ani żadnej jego partycji. Podczas pierwszego wrzucenia płytki z OSem, dysk był wyświetlony poprawnie, jednak po sformatowaniu partycji systemowej i kliknięciu enter, instalator przestał widzieć HDD (w BIOSIe jest widoczny [ST320LT012-9WS14C]). Próbowałem już wszystkiego począwszy od aktualizacji BIOSu, przestawienia z AHCI na IDE i odwrotnie, formatowania partycji programem Gparted (dysk został wykryty i normalnie mogłem formatować wszystkie partycje i tak - pamiętałem dodać flagę boot do tej partycji), Hirens boot (próbowałem zainstalować stery do AHCI, chipsetu etc.), wkładałem kilka różnych kopii systemu Windows 7 (dodam, ze pierwotnie instalator odpalany był z kopii oryginalnego W7), próbowałem wrzucić sterowniki pobrane ze strony producenta (z botowalnej płytki w opcjach instalatora “załaduj sterownik”), przeskanowałem dysk MHDD, który nie znalazł żadnego bad sectora i … nic. Instalator nadal nie widzi dysku. Kończą mi się pomysły. Kumpel podpowiedział, że może sformatować cały dysk (do tej pory formatowałem tylko partycje, na której miał być postawiony system), wszystkie partycje w fat32 i wtedy spróbować odpalić instalator W7. Co o tym myślicie? Macie jakieś pomysły?
PS. Zależało mi na plikach na jednej partycji, bo właściciel laptopa nie zrobił backupu, dlatego formatowałem tylko C.
Specyfikacja pacjenta:
Acer Aspire 5750
Intel Core i3-2310M (2.1GHz 3MB L3 cache)
Intel HD Graphics 3000 up to 1333MB Dynamic Video Memory
Hmm, ale tym razem już wszystkie partycje sformatowac? Hmm, a orientujesz się (Ty, albo ktoś inny) jakim programem najbezpieczniej mogę zgrać (z poziomu DOS, bo w Hirens boot nie widzi partycji dysku, a o Windowsa dostępu nie mam) 7GB danych z jednej z partycji? Wydaje mi się, że widziałem taką opcję w MHDD, ale nie jestem pewien.
Najlepiej zrób też całą tablice partycji nową w mbr, np poprzez gparted. A dane możesz skopiować spod Linuksa livecd choćby Ubuntu, czy przez winpe z płyty instalacyjnej. Od biedy nawet przez cmd jedną komendą praktycznie.
Tak już robiłem, ale nic to nie dało. Partycji jak nie widział tak niewidzi nadal. Dlatego pytałem, czy mogłoby pomóc sformatowanie całego dysku.
Hmm, a mógłbyś podesłać jakiegoś tuta? Znalazłem tylko coś takiego aczkolwiek nie wiem, czy o to chodzi. Nie ukrywam, że po raz pierwszy znalazłem się w takiej sytuacji i chyba nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi :-P.
I jakbyś mógł wyjaśnić pojęcie “winpe z płyty instalacyjnej”, bo nie kumam. Dość nowe to są dla mnie pojęcia, bo zazwyczaj reinstalacja nie stwarzała takich problemów :-P.
WinPE uruchamiasz z poziomu opcji naprawy systemu. Włączasz wiersz poleceń (możliwość jego uruchomienia widać na screenie ze strony którą podałeś), tam wpisujesz notepad i poprzez menu Plik > otwórz masz dostęp do dysków tak jak spod windowsa. Kopiowanie plików działa, tylko nie wyświetla się postęp (musisz wtedy obserwować kontrolkę HDD).
Okej, część pierwszą zakumałem :P. Po tym zabiegu nie muszę już czyścić MBR?
Co do drugiej to rozumiem, ze po wpisaniu notepad i walnięciu entera mam wejść w plik > otwórz i stamtąd będę miał dostęp do partycji i mogę podłączyć np. pendriva i zrzucić wszystko bez problemu? Dopytuję, zeby mieć pewność, że dobrze pokumałem, bo aktualnie nie mam dostępu do pacjenta ;).