Ivan&Delfin i ksenofobia

no bo co to jest za piosenka, która trwa 3:00 minuty :expressionless:

przecież tam idą same tandetne pop-przepoje, ze składanek Radio ZET itp. muzyka dla mas i nic więcej… zero ambicji :!: :blush:

Nie do końca się z tym zgodzę, kto pamięta , że właśnie tam zaczeła się kariera zespołu “Abba”???

No fakt, kerimus, masz rację - sa wyjątki.

Choćby Abba czy Edyta Górniak.

Ale ci wykonawcy (i może jeszcze kilku - nie śledzę Eurowizji dokładnie, więc nie przytoczę nazw i nazwisk) to tylko wyjatki potwierdzające regułę.

Witam,

znam kilka kawałków, które trwają tyle lub mniej, a zrywają kaski bez problemowo. :wink:

tymniemniej:

i właśnie ABBA, mimo ogromnego rozgłosu, jaki zdobyli podczas swej kariery,

należą do tej grupy twórców. Oczywiście to moje zdanie. :slight_smile:

maniooo my ludzie słuchający muzyki wiemy o co mi chodziło :wink: :wink:

a ABBA to jest jednak legenda… jakby do tego nie podejść…

Osobiście nie przepadam za tym zespołem, ale uważam, iż jest to swoisty fenomen pop kultury XX wieku!

Kiedy oni pieli się na szczyty list przebojów, ja akurat słuchałem “Deep Purple”, czyli skrajnie innej muzyki!

Witam,

NO BA. :smiley:

oczywiście. Tak samo zresztą, jak w Polsce Laskowski czy Czerwone Gitary. :wink:

widać z tego jasno i wyraźnie, że masz duszę w kształcie “gitary” a nie w kształcie… :x :blush:

POP to syf… :rotfl:

A skończyłeś na skrajnie innej grając do kotleta po weselach :hahaha:

Widać, że nie znasz nomenklatury glezmerskiej! :stuck_out_tongue:

Do kotleta to grało się kiedyś dansingi (kto wie co to słowo w ogóle znaczy)

które też (albo przede wszystkim) obsługiwałem i nie ma to określenie (tzn. do kotleta grać) nic wspólnego z weselami!

Jeżeli już to klezmerskiej… 8)

:PPP :PPP :PPP

Nie zmienia to istoty rzeczy, że kotlet to kotlet! :stuck_out_tongue:

To teraz muszą się rumienić też tacy wykonawcy jak: Kombi, czy Krzysztof Krawczyk! :stuck_out_tongue:

Muszę iść na USG serca i sprawdzić.

Znam ten zawód od podszewki i wiem, że większość artystów ma duszę w kształcie kotleta i kieliszka! :smiley:

Niekoniecznie… :stuck_out_tongue:

Oni - są medialni i wydają własne płyty, grają na koncertach - i mają swoich zagorzałych fanów… A taki Ivan - np. sobie pojedzie na Eurowizję… :PPP - i nawet w serialu sobie trochę kasy łyknie…

A o Twoich osiągnięciach… coś cichutko w tej branży muzycznej… :twisted:

Więc wydaje mi się, że porównanie żadne… :stuck_out_tongue:

A jak słyszę coś o ksenofobii, to wydaje mi się to trochę niesmaczne… :roll:

Dziś zamiłowaniem do ksenofobii “szczyci” się mój “przyjaciel” Roman G. - oraz jego “przekochana młodzieżówka”… :evil:

A kiedyś te brochy wcielał w czyn Hitler… :evil:

Nie mam zamiaru się porównywać, tylko nadmieniam, iż nie jestem osamotniony w klezmerstwie!

Nawet fajne towarzystwo (doborowe)

Niestety, jesteśmy (jak na razie) narodem zamkniętym na innych! :frowning: