Jak dostosować Ubuntu Linux do poprawnej pracy?

Cześć!

Podczas dłuższej pracy w Linuxie Ubuntu coraz bardziej zaczynają doskwierać mi pewne jego wady. W związku z tym chciałbym się zapytać jak się ich pozbyć i w miarę jak najbardziej usprawnić system Linux…

  1. Po pierwsze mam duży problem z OpenOffice’m. Pomimo iż mam zainstalowanego Office 2010 w wirtualnym Windowsie XP, to nieraz trzeba skorzystać szybko z edytora tekstowego wbudowanego w system. Jednakże moim zdaniem wersja tego bezpłatnego programu, w dodaniu wydaniu OOo jest najgorszą ze wszystkich. Dlatego chciałbym zapytać jak zmienić wbudowanego w Ubuntu OpenOffice na wersję Go-OO? Czy poprawa w jakości pracy będzie duża?

  2. Używam VLC Media Player’a - jednakże gdy w Windows pojawiła się nowa wersja wystarczyło ją zainstalować na poprzedniej - w Linuxie nie jest to jednak takie proste - pobieram plik tar.gz z którym zupełnie nie wiem co zrobić… Jak więc uaktualnić VLC z wersji 1.06 do najnowszej 1.1.4?

  3. Odnośnie tych plików w formacie tar.gz - plików w tym formacie w ogóle nie idzie zainstalować. Można je rozpakować, ale trzeba je ręcznie konfigurować, żeby je odpalić - czy istnieje więc jakikolwiek instalator takich plików? W Windowsie było o tyle prosto, że wszystkie pliki były w formacie EXE albo MSI skąd bardzo prosto się je instalowało. W Linuxie jest tak tylko z plikami w formacie DEB, których jednak jest bardzo mało… Co więc zrobić, żeby równie prosto instalowało się pliki w formacie TAR.GZ?

  4. Nagrywanie płyt w Linuxie - używałem wbudowanego w system programu do nagrywania płyt Brasero - jednakże za każdym razem nagrywanie płyt kończy się w nim niepowodzeniem - dlatego szukam jakiegoś jego odpowiednika - jaki będzie najlepszy? Zależy mi na tym, żeby był w miarę funkcjonalny i przede wszystkim działał…

  5. Prędkość kopiowania danych na i z pendrive - kopiując te same pliki w Windows i w Linux - w tym pierwszym systemie obywa się to dużo sprawniej - dlaczego tak się dzieje? Czy istnieje jakiś sposób, żeby przyśpieszyć wymianę danych z pendrive w Linux?

To chyba na razie tyle - muszę dodać, że po dłuższym czasie użytkowania praca w Linuxie zaczyna mnie już coraz bardziej męczyć - to co w Windows robiło się w 5 minut w Linuxie zajmuje 15. Jestem jednak początkującym użytkownikiem tego otwartego systemu i to być może przez to - dlaczego będę wdzięczny za pomoc szczególnie od osób, które na tym systemie znają się dużo bardziej niż ja…

Ad. 2

Spróbuj przez komendy

sudo add-apt-repository ppa:ferramroberto/vlc

sudo apt-get update

sudo apt-get install vlc mozilla-plugin-vlc
  1. Te archiwum rozpakuj na pulpit, a następnie wyślij wynik polecenia tutaj. Myślę, że wystarczy rozpakować archiwum, a następnie uruchamiać jakiś skrypt powłoki skrót z katalogu z rozpakowaną zawaertością archiwum.

  2. Nie ściągaj DEB-ów z sieci, a korzystaj z aplikacje>Ubuntu Shop/Ubuntu Store

  3. Pewnie musisz włączyć natychmiastową synchronizację danych z pendrivem. Może to prowadzić do utraty danych.

Super - więc mam wybór - albo szybko kopiuję, albo ryzykuję utratą danych? Opcji trzeciej nie ma?

Co do instalacji tar.gz czytaj plik Install i readme ,deb nie jest mało .

Nagrywanie to może np. K3b ,Nero

Tylko, że często są tam szczątkowe informacje, przy których trzeba się wielu operacji domyślić, co jest trudne dla początkującego użytkownika…

Ok udało się - jedne problem z głowy. Ale możesz powiedzieć jak to zrobiłeś - co oznacza dokładniej ta komenda:

repository ppa:ferramroberto/vlc

kubus94 , proszę zapoznaj się z tą stroną oraz tym tematem, a następnie popraw tytuł tematu, używając przycisku ac7a4cd89050aa6e.gif

Ad1. Instruckja instalacji Go-OO na Ubuntu. Instalowałem Go-OO jakoś ostatnimi czasy, gdy pewien użytkownik wychwalał tą wersję, ale teraz przerzuciłem się na LibreOffice, które ma wszystko to co Go-OO.

Ad3. Pliki tar.gz zawierają zwykle kody źródłowe, które należy samemu skompilować. Zwykle znajdziesz tam plik README lub coś w tym stylu, który pomaga w instalacji. Nie jest to polecany sposób dla początkujących użytkowników, paczki deb są wygodniejsze. Nie jest ich mało, większość programów linuksowych rozprowadza się w debach.

W windowsie też masz tylko dwie takie opcje. W tym przypadku podejrzewam, że na Winie masz włączoną “opcję ryzyka”.

Dodaje tzw. repozytorium, dzięki któremu możesz łatwo instalować i aktualizować pakiety do nowszych wersji poprzez menadżer pakietów Synaptic lub apt-get.

Ad 1.Na Fedorze też tak myślałem, ale na oS jest dobrze (wersja 3.2). Sprawdź Go-OO i zdaj sprawozdanie.

Ad 2+3. Jeśli tar.gz to rozpakowujesz, wchodzisz do katalogu z terminala i wpisujesz

./configure

make

su -c 'make install'

Ad 4. Ja używam K3B.

Ad 5. Ja mam może gdzieś 5-10% wolniej. Czym mierzyłeś? Bo ja mierzyłem duży plik Midnight Commanderem.

Tyle, że bardzo często jak pobieram pliki np. z tego vortalu są one właśnie w tym formacie. Firefox’a 4 beta musiałem pobierać w postaci takiej paczki i 15 minut się męczyć, żeby go odpalić. W Windows było o tyle lepiej, że instalował się obok normalnego i całe przejście na betę trwało mniej niż minutę - w Linuxie tak nie ma niestety.

No tyle, że w Windows nigdy nie zdarzyło mi się utracić danych (nawet jeśli dysk czy pendrive nie były bezpiecznie usuwane), a w Linuxie okazało się, że jeśli wkleiłem pliki na dysk i pojawiają się ich ikonki na tym dysku, wcale nie oznacza to, że dane zostały przeniesione - kopiowałem zdjęcia na dysk USB i pomimo iż teoretycznie przeniosłem je na tenże dysk, okazało się że tam nic nie ma…

Nie muszę podawać lokalizacji pliku? Wiem, że to może głupie pytanie, ale jestem początkującym użytkownikiem, który do tej pory nigdy nie miał doczynienia z terminalem…

Ja kopiowałem za pomocą wbudowanego w Linuxa eksploratora plików. Z tego co się orientuje to Midnight Commander oferuje DOSowy wygląd, który mnie zupełnie nie interesuje… dlatego raczej nie będę się cofał i korzystał z komend, żeby przenieść plik…

Tu to starczyło dwa razy kliknąć na plik o tej nazwie (binarny).

To nie tak chop siup podam komendy i gotowe,trzeba nieraz doinstalować wiele paczek oprócz kompilatora . Dobrze jest zrobić sobie deba -mniejszy bałagan lepiej odinstalować jak np usuniemy źródła .

Pewno że musisz skont niby maszyna ma wiedzieć gdzie on jest ,chyba że otworzysz terminal w tym katalogu bądź przejdziesz komendom cd

I to ma być system przystosowany do użytkownika?

Jeśli tak lepiej korzystać z DEBów (i skoro podobno jest ich tak dużo) to czy są paczki DEB Gimpa, Thunderbirda, Qnapi’ego itp? Bo szukałem ich i żadnej z nich nie znalazłem.

Oczywiście, choć raczej nie są tworzone przez twórców danego oprogramowania. Pakiety znajdziesz w repozytoriach danej dystrybucji. W standardowych repozytoriach Ubuntu znajdują się GIMP, Thunderbird, Qnapi oraz inne oprogramowanie. Dla przykładu: używam Ubuntu i poza standardowymi repozytoriami mam parę dodatkowych – co daje mi dostęp do 30247 paczek DEB – to mało?

Jeśli nie jesteś bardziej zaawansowanym użytkownikiem, raczej odpuść sobie kompilację ze źródeł.

Jak dodać te dodatkowe repozytoria?

System → Administracja → Źródła oprogramowania – tutaj masz wiele opcji związanych z repozytoriami.

A co z tym pendrive’em - dlaczego w Linux kopiowanie na niego przebiega wolniej niż w Windows?

  1. Są inne pakiety Koffice, abiword i inne.

  2. http://www.videolan.org/vlc/download-ubuntu.html

Nie każdy goni za nowościami. Mi wystarczy stabilność. Nowsze będę miał w nowej osłonie systemu.

  1. Nikt nie każe Ci w tym grzebać. Masz Centrum oprogramowania.

  2. Centrum oprogramowania: Wpisujesz burn i wypróbuj programy do nagrywania. Płyty są sprawne,nagrywarka?

  3. 30 sekund Cię zbawi?

Ogólnie do kubus94:

Narzekasz, że nie masz w ubuntu: WMP, office,zaraz wyskoczysz z IE.

Jak masz licencje na windowsa to korzystaj z ms.

I to tyle na temat.

Zacznę od końca, dla odmiany…

Ad.5 no tak, zwłaszcza, że używam pendrive 32GB i to nie jest 30 sekund tylko kilka minut. A to już trochę czasu jest…

Ad 3,4. tylko, że tam są często przestarzałe wersje programów i nie ma wszystkich. Dlatego pytam na forum.

Płyty i nagrywarka sprawna, wystarczyło zresetować system i nagrać te dane z poziomu Windows - poszło bez problemu.

Ad. 2. Ja podążam za nowościami i dlatego chcę być na bieżąco. Dlatego zależy mi na korzystaniu z najnowszych wersji oprogramowania.

Taka mała refleksja:

Ogólnie w tym vortalu panuje trend - Windows bee, Linux super. I tak przesiadłem się na Linuxa, na początku miałem czas i siłę się z nim męczyć. Z czasem nie sprawia mi już przyjemności, poświęcenie czasu czemuś, co w Windows mam dużo szybciej. I okazuje się, że praca w Linuxie wcale nie jest taka wspaniała, jaka tu panuje opinia. Pamiętam wielkie oburzenie w sprawie tego, że Microsoft dodaje IE do systemu. Okazuje się, że instalując Linux otrzymujemy nie tylko przeglądarkę, ale także ciężki i kobylasty pakiet biurowy (z którego nie każdy chce korzystać), niesprawny program do nagrywania płyt i wiele innego niezbyt potrzebnego softu. Okazuje się, że, żeby w miarę dało się korzystać z tego systemu trzeba część z tych programów zastąpić innymi, lepszymi, bardziej sprawnymi…

Tak więc poco dokładać je do systemu?

Pojawiło się repozytorium extra, w którym pojawiać się będą nowe aplikacje, wydane po premierze Ubuntu. http://www.dobreprogramy.pl/Ubuntu-10.1 … komentarze

Napisałem wcześniej i jeszcze raz powtórzę:

Masz licencje na windows to z niego korzystaj.

OK na razie zamierzam zaktualizować Linuxa do najnowszej wersji…

Korzystam Windows jest zainstalowany na partycji obok. Jednakże odkąd pracuję na tym otwartym systemie operacyjnym, na Windowsa wchodzę bardzo rzadko…

Zależy mi jednak bardzo na tym, żebym tak dostosować Ubuntu, żeby nie trzeba było wchodzić na niego wcale…