Witam serdecznie,
Jest to mój pierwszy post na tym forum więc raz jeszcze witam wszystkich i myślę, że będzie miło wymieniać się doświadczeniem z innymi tutaj.
Mam nadzieję, że temat założyłem w dobrym dziale. Jeśli nie to przepraszam i proszę moderatora o przeniesienie do właściwego działu. Mam taki trochę nietypowy problem:
Zestawiłem sobie małą sieć:
2 laptopy,
1 stacjonarny z 2 kartami sieciowymi.
Wszystko jest połączone kablem krosowanym, komputery się widzą (pingi przechodzą), oczywiście ip forwarding włączony, karty na stacjonarnym zmostkowane.
Na każdy, z komputerów (system operacyjny win7) uruchomiłem wirtualne maszyny (VMware Workstation) z zainstalowanym XP jako gość i chciałbym to połączyć w osobną podsieć.
Na każdej jednostce, karta sieciowa systemu Gość jest połączona do karty fizycznej (brigded).
Zaczynam zabawę połączeniem tego i ustaliłem adresy:
192.168.2.1 do 192.168.2.3, maska 255.255.255.0 brama 192.168.2.1
oczywiście na “pc” który ma robić z router ip forwarding włączyłem, do tego ustawiłem 2 karty sieciowe obydwie w trybie bridged ( by widziały kartę fizyczną) no i potem mostkuje je jak przyłączeniu wcześniej. W tym momencie występuje problem Laptop 1 i PC widzą się pingi przechodzą w obydwie strony, natomiast laptop 2 nie jest widziany. Tzn po wysłaniu pinga pojawia się: “Host docelowy nieosiągalny.”
Ma Ktoś jakiś pomysł gdzie robię błąd? Zapomniałem o czymś? Proszę o jakieś sugestie, pomysły.
Pozdrawiam
Marcin
ps. Rozwiązanie z wykorzystaniem switcha/routera nie wchodzi w grę, gdyż to jest takie specyficzne badanie, co więcej będzie to sieć bez dostępu do internetu.