Cześć,
postanowiłem trochę “przemeblować” moje miejsce pracy. Na pierwszy ogień idzie router. Chciałbym go gdzieś schować, jednak nadal mieć prosty dostęp do niego. Tak więc ubzdurałem sobie, że przyczepię go do tyłu monitora. Właśnie… jak? Chciałbym jakąś nieinwazyjną metodą, coś, co można łatwo usunąć - jak się w wiercę, to będzie za późno (mam taką klapę, w którą mógłbym się wwiercić. Do tego jeśli chciałbym w przyszłości odsprzedać monitor, to już - x złotych, za dziurawa obudowę.
Router to TP-LINK TD-W8910G - ma on od spodem takie dwie wnęki, o którą mogę zahaczyć śrubę. Myślałem nad haczykami, gdzie w każdej chwili mogę zdjąć router, jednak nie mam pojęcia, co spełni zadanie i odczepi się przy byle popchnięciu czy też poruszeniu biurkiem/monitorem.
Jako że na forum jest o wiele więcej głów i umysłów, niż ja mam do dyspozycji, prosiłbym, o jakieś porady.
Dodam, że myślałem, aby postawić go na jednostce, ale to dla mnie takie “nieoryginalne”, nieefektowne i co najważniejsze router narażony jest na zmiażdżenie/upadek (często kładę jakieś książki czy coś na “budzie”, albo wysuwam/wsuwam, chwila nieuwagi i pach, router na ziemi)
Dziękuję z góry za zainteresowaniem się tak błahym tematem.