Jak skopiować dane z niedziałającego dysku twardego?

Witam,

Mam taki problem. Padł mi nie wiem dlaczego dysk twardy. W ogóle go nie wykrywa (opisane w tym temacie: http://forum.dobreprogramy.pl/post2265301.html#p2265301). Gdy oddam go do serwisu, prawdopodobnie zamiast go naprawić dadzą nowy. Gdybym natomiast oddał go do firmy zajmującej sie odzyskiwaniem danych, stracę gwarancję gdyby w grzebali w środku. Dlatego chciałbym spróbować na własną rękę odzyskać dane. Jak mam to zrobić? Najpier kwestia podstawowa: jak mam go podłączyć do drugiego komputera? Wnioskuję, że musi mieć własny, działający dysk. Mam go podłączyć normalnie, w środku identycznie jak z działającym? A co jeżeli nie ma już tam odpowiednich kabli czy gniazd? A może są jakieś przejściówki? Mój dysk to: Mastor 500GB SATA. Proszę o szybką pomoc.

Na własną rękę, bez odpowiedniego sprzętu i umiejętności niestety nie odzyskasz danych. Jeśli miałeś tam ważne dane, olej gwarancję i oddaj do serwisu zajmującego się odzyskiwaniem danych z takich dysków.

Witam,

Nie do końca zgodzę się z Vendor43 - wszystko zależy od rodzaju uszkodzenia. Nie raz dane potrafią odzyskać nawet programy niekomercyjne.

Dysk można podłączyć do innego komputera na drugiej taśmie lub za pomocą USB - są zestawy do kupienia.

Gwarancja na dysk nie obejmuje odzyskania danych :frowning:

Odzyskanie danych to trochę droga opcja - sprawdź ile mamony sobie życzą za to firmy się tym zajmujące i czy Twoje dane są tego warte.

Proponuję Ci najpierw spróbować samemu…

Pozdrawiam

Gubernator

Właśnie dlateo szukam alternatywnych metod - na firmę mnie nie stać. A mógłbyś mi dokładnie napisać szczegóły na temat podłączania dysku do innego kompa (mój dysk nie jest podłączany za pomocą taśmy). Jakie ewentualnie kable trzebe kupić?

Poszukaj na serwisach aukcyjnych lub sklepach internetowych:

adapter dysk twardy na usb ide/sata.

Pod taki adapter możesz podpiąć dyski twarde 2,5", 3,5", cd-romy, itd. Dołączony jest zasilacz.

Polecam jakiś lepszy, sam kiedyś kupiłem jeden z tańszych i z jednym dyskiem (Maxtor) miałem problem - dopiero zakup lepszego adaptera rozwiązał problemy z odczytem dysku.

No więc spróbowałem podłączyć dysk za pomocą USB i niestety dalej komputer go nie widzi. Kiedy podłączyłem do niego zasilanie, słychać jak głowice pracują. To teraz mam 3 wyjścia. Albo oddać dysk do serwisu co oznacza utratę danych, albo zawieść do firmy odzyskującej dane przy czym stracę furę kasy oraz gwarancję, albo też próbować przekładać elektronikę tracąc gwarancję i ryzykując taki sam dysk. Co Wy byście zrobili na moim miejscu? Miał już ktoś podobny do mojego problem z nim?

No cóż… bywa i tak…

Mogę jedynie udzielić Ci rady na przyszłość… rób backup :slight_smile:

Pozdrawiam i powodzenia

Spróbuj HDD Regenerator. Mi pomógł uratować przenośny 250G po upadku.

Niestety nic nie działa. Ewidentnie jest uszkodzona elektronika. Pytanie tylko co dalej. Oddać do serwisu i stracic wszystkie dane?

witam! !!

ja mam podobny problem. Padł mi dysk i wszystko, co na nim było. O ile na zawartości niekoniecznie mi zależy chciałbym (w ramach szkoleniowych) spróbować odzyskać trochę danych z niego. Jest jeden problem: za każdym razem, jak go podpinam pod mojego pc, komputer nie chce się odpalić. Natomiast gdy podłączyłem zasilanie do niego to z kabelków zaczynało sie dymić :wink: Jak go “ugryźć” panowie i panie…