Witam.
Sytuacja wygląda następująco: jest sobie dysk SATA 500gb w kieszeni pod USB. Ma dwie partycje: jedną, o rozmiarze minimalnym (90MB), gdzie trzymany jest TrueCrypt Portable i parę innych publicznych danych.
Druga Partycja jest zaszyfrowana, trzymane są na niej poufne dane. Sporo danych.
Jak robić, żeby było bezpiecznie?
- hasło. równe 20 znaków, małe litery, duże litery, cyfry, znaki specjalne. nie żadne słowo czy cos, losowa kombinacja.
(używanie pliku z kluczem nie wchodzi w grę). Może być?
-
szyfrowanie. Wystarczy np. Twofish 256 czy lepszym rozwiązaniem byłoby Serpent-Twofish-AES 768? niby oczywiste, ale wolę spytać…
-
Po podłączeniu dysku wiadomo, że jest na nim zaszyfrowana partycja. Natomiast - czy w tej zaszyfrowanej partycji da się zrobić jakoś jeszcze jedną nie tracąc zbytnio miejsca ani wydajności?
Chodzi mi o to, że osoba niepowołana nie wiedząca o tym fakcie (zaszyfrowanego w zaszyfrowanym) nie szukała by już tego drugiego poziomu, bo myślałaby, że ten pierwszy jest jedyny.
I ogólnie jeszcze jakieś porady? ew. jak to zrobić… proszę o pomoc.