Jak to możliwe by przez 3lata nie złapać wirusa

Zastanawiam się nad sensem instalowania programu antywirusowego. Przywiozłem wczoraj komputer od siostry. Komputer z systemem Windows 7 x32 Home Premium chyba.  Komputer działał na stałym łączu z neostrady 20Mb/s przez 3lata codziennie po minimum kilka godzin. Jak to możliwe by po przeskanowaniu dysku takimi programami jak Avast, AVG, MSE, Kasperski, Panda Online, Norton Online itp. itd. nie było ani jednego wirusa, robala czy czegokolwiek!??

 

Komputer używany był do przeglądania setek stron internetowych, allegro, poczty, pobierania muzyki, youtube i masy innych.

Siostra myślała że zapora Windows to antywirus i tak używała 3 lata sprzęt bez niczego!

 

Jestem mocno zdziwiony bo wychodzi na to że te antywirusy to jeden wielki kit…

 

Można. Jak się nie klika w byle co to się i nie złapie. Ja przez lata jedyne co mam wykrywane to z czyichś pendrive’ów :wink: Najwięcej wirusów jest przecież na stronkach z “darmowym oglądaniem”, porno, crackach itp

Też nie mam av od jakiegoś czasu i również nie narzekam. A co do w/w skanerów, przeskanuj również malwarebytes anti malware, drweb cure it, oraz adwcleaner :wink: BTW skoro nie ma z tym komputerem żadnych problemów to po co wykonywać skan ? :slight_smile:

Ja używam tylko darmowego Avasta i przez ponad 2 lata też nie miałem żadnej infekcji a wchodzę na różne strony i ściągam różne pliki, ale zawsze myślę nad tym gdzie wchodzę. Teraz za długi czas używania Avasta zaproponowali mi wersje płatną (pro) za 29zł. Jak myślicie czy warto zapłacić?

Lepiej kupić flaszkę niż licencje na soft nie różniący się od darmowych alternatyw :stuck_out_tongue:

Można spokojnie u mojego dziadka było podobnie - ale on wchodził tylko na pocztę i allegro. Dobrze by było jeszcze przeskanować płytą Kasperskiego przy wyłączonym systemie. Ciekawi mnie też jak z kwestią niechcianych dodatków np. toolbarów do przeglądarek czy koparki bitcoinów z utorrenta :wink:

 

A co do tego że nie warto kupować płatnych antywirusów to się zgadzam w 100%.

Przeskanuj system Emsisoft Emergency Kit sprawdź autostart Emsisoft Hijack Free do tego AdwCleaner

Ja to od początku używania komputera nigdy nie złapałem żadnego wirusa, a przeglądam różne strony i pobieram różne pliki :smiley:

Mi się zdarzyło. W Windows XP bez SP2 (a może i SP1 wystarczał, nie pamiętam) Sasser łapał się sam :slight_smile:

 

Pierwsze co się robiło, to instalowało łatkę na Sassera, bo inaczej ciężko było cokolwiek (nawet antywirusa) ściągnąć z Internetu.

W latach 2002-2003 na XP PRO to faktycznie było tego po uszy. Sporo wirusów jest też w P2P i w portalach z crackami.

Całkiem możliwe, kwestia kto i jak korzysta z kompa. U mnie jeden system stoi już 8 lat i nic nie złapał. Na każdym kompie teraz już używam tylko MSE i nic więcej (gdzie w 8 jest on wbudowany). Co prawda na swoim kompie w ogóle mało używam Win ale bracia więcej z niego korzystają.