Jakiś czas temu kupiłem laptopa i dokupiłem do niego XP Home OEM. Ostatecznie jednak nie zainstalowałem go ponieważ pracowałem w Linuksie i brakowało mi miejsca na dysku. Teraz jednak z różnych przyczyn potrzebuję na tej maszynie również systemu Windows. I tu pojawia się problem: ZA NIC W ŚWIECIE nie jestem w stanie odnaleźć naklejki na komputer, która była dołączona do płyty - prawdopodobnie zaginęła jakimś cudem podczas przeprowadzki. Mam tylko tę książeczkę i oryginalną płytę, pewnie jakbym poszperał to może i dowód zakupu bym znalazł (choć tu mogę się łudzić - gwarancja na maszynę upłynęła rok temu więć faktura może już być wyrzucona…). A ta naklejka, z tego co się orientuję, jest obowiązkowa, bo na drugim z moich komputerów (zakupionym razem z XP Pro) była naklejona już przez producenta.
Czy ktoś z Was wie jak się do tego zabrać? W końcu zapłaciłem więc chciałbym mieć święty spokój. Może ktoś miał styczność z podobnym przypadkiem i wie co w takiej sytuacji zrobić?
Właśnie przeglądałem to forum i widzę, że tego typu problemów pojawiło się tu więcej… - zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z innymi tego typu postami.
Nic to. Czuję, że czeka mnie droga przez mękę. Jak coś załatwię, to napiszę jak wyglądała procedura.
He he… Problem rozwiązał się sam. Naklejki co prawda ciągle nie znalazłem, a o dowodzie zakupu to raczej nie ma co marzyć, bo już kilka razy porządki w papierach robiłem i jakoś ta faktura nie rzuciła mi się w oczy. Po prostu zrobiłem kiedyś to czego obecnie się wystrzegam jak ognia - włożyłem fakturę i naklejkę w jakieś bezpieczne miejsce. Teraz za diabła nie mogę jej odnaleźć. Ale wracając do tematu to ściągnąłem półroczną wersję Win 2003 - raczej dłużej niż kilka tygodni nie będę Windy potrzebował na tej maszynie więc powinna wystarczyć.
Jeśli jednak ktoś ma pojęcie jak wygląda procedura - zgodna z prawem - w takiej sytuacji to niech łaskawie się wypowie. Bo nie zawsze za tego typu pytaniem stoi złośliwy pirat, który całe swoje życie poświęca na umniejszenie zysku powszechnie lubianego ze względu na politykę licencyjną Microsoftu (dziwne jest karanie użytkowników legalnych za złe postępowanie piratów, a tak należy nazwać po imieniu to co MS czyni…).