Chciałbym się podpiąć pod temat, bo widzę, że jeszcze w miarę świeży. Problem opisałem tutaj. Ale postaram się go streścić tutaj.
Mam trzy partycje podstawowe i wiadomo - jedną rozszerzoną (na niej kilka dysków logicznych). Idąc od pierwszych sektorów dysku, wiadomo, że na pierwszej partycji podstawowej mam XP. Potem jest rozszerzona (z różnymi danymi i jeden dysk logiczny z katalogiem root Linuksa). Za rozszerzoną mam dwie pozostałe podstawowe. Na jednej jest katalog /home dla mojego Debiana, druga jest pusta (15GB), którą to właśnie chciałbym przeznaczyć na Vistę.
GRUB odzyskany. Mój dysk wygląda w ten sposób - sda1 - xp, sda3 - /, sda4 - vista (podstawowe), sda5-8 - dane, sda9 - /home.
GRUB zainstalowałem wpisując root(hd0,2) -> setup (hd0).
Do menu.lst dodałem wpis Vista na (hd0,3). W wyniku mam na liście debiana, xp i vistę, czego oczekiwałem.
JEDNAKŻE, gdy wybieram Vista, to nic się nie dzieje, dalej widzę menu startowe, a jak wybieram XP to miga bootloader ten po instalacji Visty, na ułamek sekundy pojawia się lista z XP i Vistą i komputer się restartuje. Zrobiłem czystkę. Włożyłem płytkę z XP i wpisałem moje ulubione dwa polecenia FIXBOOT i FIXMBR. Efekt - uruchamia się tylko XP. Następnie zainstalowałem GRUB tak, jak poprzednio. Menu.lst w dalszym ciągu zawierało wpis Vista na (hd0,3).
Linux wiadomo - startuje poprawnie. XP tym razem również bez problemów się uruchamia. Natomiast jak wybieram Vista, to dalej jest to samo, czyli nic. Zero reakcji. Domyślam się, że pewnie Vista ma jakieś śmieszne procedury startowe, które zapisuje w MBR.