Jaki zasilacz?

Witam

Padł mi ostatnio zasilacz. Ale, że potrzebuje komputer na już w zasadzie, a nie mam większej gotówki (wiem, że 100zł na zasilacz to nic), poszukuje zasilacza najlepszego w stosunku jakość/cena. Za wszelką pomoc, z góry dziękuje.

podaj pełną specyfikację komputera bo tak w ciemno to nie wiadomo jak mocny ma być zasilacz. czy 300 czy 600 W

Jest to dosyć stary komputer. Płyta Gigabyte vm900m, grafika hd2400 radeon, procek dual core 2,8 ghz i 1gb ramu. Nie gram na nim wiele, w zasadzie to nawet w ogóle, a jeśli już to nie wymagające mega dobrego komputera np. football manager 2011. Może być 400W.

Dodane 28.02.2011 (Pn) 17:38

Co sądzicie o tym? Słyszałem, że Fortron to dobra marka.

http://allegro.pl/zasilacz-fortron-400w … 07532.html

http://allegro.pl/fsp400-60hln-nie-kupu … 77012.html

http://allegro.pl/zasilacz-delta-400w-w … 80050.html

Edit: Jak chcesz brać fortrona to tego z mojego linku, dużo tańszy i gwarancję masz 3 miesiące, nie miesiąc. Chociaż wolałbym deltę, są troszkę cichsze :wink:

Dzięki Cyba91 :slight_smile:

Też polecam Fortrony.

Ogólnie jak miałeś zasilacz w granicach 350W to możesz też kupić coś takiego http://allegro.pl/fortron-fsp350-60hlc- … 63220.html masz 2 lata gwarancji. Jest trochę drożej ale towar to nówki szwedki nieśmigane zresztą przychodzą spakowane w jeszcze fabryczne pudełka z plombami (co ciekawe Fujitsu-siemens). .

A czy w moim przypadku ta różnica 50W będzie istotna i widoczna? Mogłoby się wydawać, że skoro 400W kosztuje 65zł, a 350W 59zł to lepiej dołożyć tego piątaka. Przesyłki nie liczę, bo jestem z Wrocławia, a podane aukcje są właśnie z Wro.

50W więcej może być jak będziesz chciał zmienić grafikę. Tak więc warto dołożyć

WEŻ ten Zasilacz DELTA 400W

10zł różnicy to jak dwa bilety na tramwaj,a zapas spry jesli idzie o zasilacz! !!

Chyba się zdecyduje na tego Fortrona za 65zł, bo ten zasilacz, który mi się zepsuł to własnie Delta :). Przy okazji, zanim wydam kasę, moglibyście mnie upewnić, że to jest na pewno wina zasilacza? Mam dwa, jeden jakiś 400W Procomp czy coś (wiem, że szajs) i przy tym zasilaczu komputer w ogóle nie startuje, nic się nie uruchamia. I mam jeszcze tą Delte, a z nią jest tak, że pierwszy raz po podłączeniu jej miga mi zielona kontrolka włączonego komputera dosłownie na pół sekundy i się komputer wyłącza. Jak chce włączyć na tej Delcie komputer jeszcze raz bez odłączania to nie daje on żadnego znaku, nie uruchamia się. Czy to faktycznie wina zasilacza?

Możesz zrobić tak: wyjąć zasilacz z obudowy i go na chwile zewrzeć jakimś kabelkiem. Dokładnie chodzi o przewód zielony i pierwszy czarny na lewo od niego (przyjmując że zielony będziesz miał w górnym rzędzie) Do zwierania użyj kabla w izolacji żeby Cię nie pokopało :wink: Gdy zasilacz wystartuje to potrzymaj go tak chwile (parę sekund) i sprawdź czy się sam nie wyłączy. Jak się wyłączy to znaczy, że coś jest nie tak z zasilaczem. Niestety to nie wykluczy czy inne części też nie są popsute. Jak sprawdzisz oba zasilacze to napisz jaki wynik wtedy będziemy się dalej zastanawiać.

20050213235717.jpg

Okazało się, że to nie wina zasilacza :). Wsadziłem spinacz biurowy do wtyku z zielonym kablem i z czarnym obok. Chodził normalnie. Teraz jestem niemal przekonany, że padła płyta główna :(. Dziękuje wszystkim za pomoc :).