Wczoraj zainstalowałem kartę graficzną GeForce 6600 256MB 128 bit (Galaxy) na komputerze kolegi, pracującym z płytą K7S5A (256MB ramu, Duron 850MHz, zasilacz 350W FELL ), płyta główna jest oczywiście na AGP x4 (karta zalecane AGP x8 ale na AGP x4 też powinna śmigać), problem polega na tym iż komputer czasem nawet na pulpicie potrafi zatrzymać obraz i koniec, ani myszką, ani ALT+CTRL+DEL, ani nic, aby restart, z drugiej strony udało się pograć w Pande Tomorrow i wszystko pięknie działało, albo w grę CrazyFrog (wcześniej była karta GeForce 2 64MB i się strasznie ta gra przecinała, teraz chodziła bardzo płynnie i bez zwiechy). Jak zacznie sie coś więcej robić na kompie (pootwieram kilka okienek) to zwiecha…, zawiesił mi się także jak instalowałem stery do karty muzycznej (wbudowanej kontroler SiSa).
Temperatury w normie, karta się nie przegrzewa, nie ma artefaktów.
Testowałem na sterownikach “NVIDIA coś tam 70 ileś” xD
Może ma ktoś jakieś pomysły na rozwiązanie tego problemu, mam nadzieje że po raz kolejny nie będziecie pisać że zasilacz złom, złom to jest i ja o tym wiem, ale na pewno wyrabia,
A konkretnie: ForceWare 66.93 (kliknij na >>Primary Download Site<< w okienku International , zaakceptuj licencję i pobierz).
Przed instalacją powyższego sterownika, odinstaluj najpierw poprzedni (START -> Panel sterowania -> Dodaj/Usuń programy -> NVIDIA DISPLAY /usuń/). Użyj również programu Driver Cleaner, aby odinstalować pozostałości po sterownikach.
osoba od której ją kupiłem zarzekała się że wszystko ok, (sprzedaje karty graficzne dość często więc nie sądzę by mnie oszukała)
przepraszam za niedopowiedzenie ale zasilacz to Fell ale 300 nie 350 xD dziś spojrzałem na model i to była C300 czy jakoś tka więc chyba 300W nie 350, przepraszam za niedomówienie…,
nic nie dało, nadal się zacina, próbowałem także najnowszych (z puli 169) też nic.
problem prawie na pewno nie leży w zasilaczu .Ja miałem swego czasu podobny problem z kartą ATI i jedyne co pomogło to zmiana z AGP x8 na x4 i wszystko działa(strata na wydajności jest raczej nie wielka bo Crysis śmiga na full)
ja także tak twierdze o zasilaczu ale karta i tak pracuje na płycie z AGP x4
DX diag nie wyświetlał żadnych błędów a w eventviewer nie mogę teraz sprawdzić (bo to u znajomego a karta leży teraz u mnie w pudełku), ale wydaje mi się że nie było żadnych problemów
na takiej że miałem takie same problemy i doszedłem bez zmiany zasilacza. Najlepiej to poradzic komuś żeby zmienił cały komputer wtedy na pewno problem zniknie…U mnie jeszcze podobnie zachowywał się gf6600gt tyle ,że po jakimś czasie pomimo pracy komputera , monitor się nie włączał(troszkę go podkręciłem
Oczywistym jest iż najlepiej sprawdzac kompa zamieniając po kolei poszczególne jego elementy -metodą prób i błędów .Jedynym problemem niskiej jakości zasilacza to mogą byc niskie napięcia… Jak będzie zepsuty to komp nie odpali , więc nie widzę sensu żeby w pierwszej kolejności zmieniac zasilacz chyba , że wcześniej dawał ku temu jakieś powody.
Prawda jest taka ,że nierzadko zły zasilacz potrafi odprawic na inny świat cały komputer ,ale to raczej skrajne przypadki. Mimo wszystko kogoś kogo stac na dobrej klasy sprzęt i chce żeby mu służył niezawodnie to musi zaopatrzyc się w dobry zasilacz i co do tego nie ma dyskusji
Nie tylko niskie napięcia są powodem kiepskiej jakości zasilacza. Są to również wysoce niestabilne napięcia, szczególnie przy wyższym obciążeniu prądowym, co również prowadzi do zawyżania napięć na poszczególnych liniach, co w praktyce objawia się częstym zawieszaniem komputera, resetowaniem komputera, problemami z uruchomieniem.
Niestabilne napięcia, jak ma się to w przypadku np. zasilacza ModeCom Feel, prowadzą do powolnego wyniszczania podzespołów komputera (szczególnie płyty głównej), co w efekcie skutkuje nabrzuszeniem kondensatorów i rozlaniu elektrolitu.
W przypadku zasilaczy ogromne znaczenie ma producent, który ten zasilacz wyprodukował, a co za tym idzie: użyte podzespoły, jakość wykonania, zastosowane zabezpieczenia, a to wszystko składa się na stabilne działanie systemu i bezpieczeństwo poszczególnych podzespołów. Moc zasilacza ma w tym przypadku mniejsze znaczenie.
Jeżeli posiada się w komputerze zasilacz zamieszczony na czarnych listach zasilaczy, to pierwsze, co zmienia się w komputerze, to właśnie badziewny zasilacz.
Dziękuję za linka , jednak już dawno zaznajomiłem się z podobnymi wypowiedziami:) W przypadku wysokich napięc to mobo decyduje się na restart kompa z uwagi na szkodliwe działanie na podzespoły… Te zresztą mają swoją tolerancje jeżeli chodzi o wahania napięcia . Zresztą jednemu będzie działac wieki na jakimś słabym zasilaczu a innemu nie… i tyle w tym temacie. Ja mam codegena 300 i śmigał mi ze 4 lata i problemów nie miałem gdybym nie zmieniał grafy to by chodził jeszcze dłużej.
przetestowałem na zasilce fellu ale 350w wiem że lepiej np. fortrona 300W niż 350 a felll “bo im więcej “mocy” tym więcej szkud” jednak zadziałałem, i było lepiej, jak podłączyłem kartę na oddzielnej szynie i zmniejszyłem częstotliwość zegara pamięci i procesora graficznego (GPU ok. 180MHz, RAM 240MHz), to zacina mi się raz na pół godziny, a wcześniej zaraz po starcie
sterowniki tak jak wyżej proponowane 66.93 jednak nadal od czasu do czasu “zwiecha”, na zasiłce fellu 300W, na jednej “szynie”, mniej więcej to samo.