Jest duża szansa, że po zamontowaniu tej karty komputer często wywalałby BSOD’y a w najgorszym przypadku spalił się (z dużym prawdopodobieństwem zabrania innych podzespołów).
Najpierw kupuje się dobry zasilacz a potem dopiero możemy doradzić kartę. Najlepiej kupić obie rzeczy jednocześnie ale wiadomo, że nie zawsze od razu na wszystko są fundusze
Ja mam 8800gts podłączonego pod niemarkowy zasilacz 450W i nie narzekam. Nie miałem do tej pory z tym problemów. Wcześniej miałem kilka kompów (sporo takich typu compaq/fujitsu itp) tylko w jednym padł zasilacz (z mojej winy oczywiście i nic za sobą nie pociągnął). Wiadomo że lepszej karty nie podłączę bo już wtedy mogę się spodziewać restartów itp ale skoro karta nie wymaga dużo a wiem że mam zapas mocy nawet przy niemarkowym to mogę podłączyć.
Problemem niemarkowych zasilaczy nie jest brak zapasu mocy, tylko sposób w jaki ją dostarczają. Miałem tracera 4fife 400W na sprzęcie, przy którym nawet nie powinien czuć, że pracuje, a i tak zajechał mi płytę główną. Niemarkowy zasilacz to praca podzespołów w gorszych warunkach i ryzyko puszczenia wszystkiego z dymem w razie awarii.
Jak zawsze dobrze prawicie. Ja miałem taki przypadek z Modecom Feel 400W. miałem procka athlon 2200 XP chyba + 512mb ram oraz pasywnego FX 5200.
Wymieniłem na kartę chyba radeona AH 3350 agp x8, płyta główna spaliła mi się po 2 dniach od zamontowania nowej karty. Zasilacz przeżył i zasilał nowego kompa Athlona 4200+ 2Gb ram oraz GF 9600GT, bez żadnych problemów ale dziwne że spalił płytę a sam ocalał i działał później, lol
Może to nie on spalił. Ja się nie znam na tym więc mogę tylko opowiadać o własnych doświadczeniach ale równie dobrze może paść zasilacz markowy bo się trafi wadliwy. raigy6 w Twoim przypadku chyba to nie wina zasilacza :D. Po za tym ja się trzymam tego, że skoro niemarkowe zasilacze były by aż tak kiepskie to by ich nie sprzedawano. A skoro sprzedają to są one sporo gorszej jakości ale wszystko zależy od tego kto jak ich używa. Jak ktoś ma sprzęt słabszy tak jak mój w opisie to nie uważam żeby był potrzebny drogi dobry zasilacz. Jak ktoś wydaje duże pieniądze na kompa to i zasilacz wsadzi dobry. Wszystko zależy od tego co potem będziemy robić.
Bardzo błędne założenie… Widziałem kiedyś wątek w którym ludzie opisywali swoje historie z zasilaczami i na przykład było wiele przykładów gdzie: zasilacze no-name (400W) paliły konfiguracje ze starym Duronem (często uwalały całe zestawy), o Fortronach były z 3 wpisy (oczywiście odchodziły same). Marcin4211 , poczekaj trochę, może i Ty przekonasz się o czym mówię