Karty dźwiękowe - czy trzeba ją kupować do słuchawek?

Witam. Chciałem zapytać o karty dźwiękowe. Osobiście korzystam z tej zintegrowanej w płycie głównej ASRock 970 Extreme3. Lubię pobawić się equalizerem i słucham muzyki tylko w HQ. Jestem troszkę takim audiofilem, bo szumów w muzyce nie znoszę. Zastanawiam się właśnie nad kupnem nowych słuchawek, ale nie jestem pewien czy nie warto też zainwestować w kartę dźwiękową.

Moje pytanie brzmi - po co tak naprawdę są te karty i co mogą nam one zagwarantować? I czy osoba taka jak ja, która słucha wszystkiego tylko w słuchawkach i nie odwala jakiejś magii z gatunku miksery dj’skie potrzebuje takowej karty?

Z góry dzięki za odpowiedzi.

jabku ,

Proszę zapoznaj się z tematem i popraw tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.

Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało przeniesieniem tematu do Kosza.

jabku , zależy jakie kupisz słuchawki.

To sprawa oczywista, że do Sennków HD201 nie będziesz kupował osobnej karty dźwiękowej.

Różnica na korzyść takich kart jest największa, gdy nie słuchasz tylko dubstepu i grubych rapsów lub podpinasz pod kartę coś, co wymaga niskiej latencji.

A po czym poznać, że np. do “jakichś” słuchawek warto dokupić kartę? Chyba, że źle zrozumiałem, to mnie poprawcie.

Powiedziałbym, że jeżeli kupujesz słuchawki za 300+ PLN, to dobrze by było zainwestować w lepszą kartę dźwiękową.

Jakie karty polecacie i za ile? :slight_smile:

Większość od 90zł. Creative i ASUS.

Okej. Dzięki za odpowiedzi.