Witam.
Sprawa dotyczy pendrive - Kingston DT R500 (16GB). Otóż - pendrive nie wiadomo z jakich przyczyn przestał działać, tzn. komputer “oznajmiał”, że coś jest podłączane, ale w eksploratorze nic nie widać. Próbowałem podpinać na różnych portach, na innych komputerach, na innych systemach - bez skutku. Sprawdziłem w Zarządzaniu dyskami, czy naprawdę komputer nie widzi pendrive - nie widziało. Wszedłem do Menadżera urządzeń - można znaleźć w kategorii Urządzenia przenośne, ale samo urządzenie jest dziwnie oznaczone - zamiast nazwy pendrive, jest ścieżka do niedziałającego pendrive (wchodząc do samej ścieżki, system prosi o podłączenie “dysku”, czyli nie można wejść). Gdzieś przeczytałem, że można coś zdziałać programem HP USB Disk Storage Format Tool. Po odpaleniu programu, dziwnym trafem widać pendrive, ale tylko o pojemności 0 MB. Spróbowałem sformatować pendrive, a tu klops:
Już sam nie wiem co robić - skoro sam system w 100% nie widzi napędu, ale gdzieś w zakamarkach można doczytać m.in. symbol urządzenia, to raczej nie sądzę, że pendrive jest skopany na amen (tak myślę, jak jest naprawdę - to już nie wiem…).
Pozdrawiam!