Mój Logitech G15 już się rozwala, myślę o nowej klawiaturze dla gracza.
Cena dowolna, myślałem o:
-Logitech G19
-Razer Lycosa
-Roccat Valo.
G19 chyba nie chcę, mam G15 i powiem, że nie lubię takich klawiszy o dużym skoku. Wolę takie jakie ma Lycosa i Valo.
Valo jest super, ale chyba (bo nie jestem pewien) nie ma, niestety, podkładki pod nadgarstek. Mógłbym jednak się przyzwyczaić (szczególnie po tym jak w G15 mi się połamała :).
Lycosa wydaje mi się ogólnie troszkę lepsza do samego grania od Valo, ale nie ma lcd (a go luubię) i tych wszystkich fajnych bajerów.
Jaką klawiaturę polecacie (niekoniecznie z tych 3, chciałbym abyście proponowali też inne)
– Dodane 13.06.2010 (N) 22:26 –
PS. Powiedzcie mi jeszcze, jak jest z jakością u Roccata, bo Logitecha, Razera i Steelseries znam, a Roccata nigdy nie miałem.
Piękno lycos’y polega właśnie na braku nikomu nie potrzebnych bajerów. Skok jest odpowiedni, klawiaturę doskonale się czuje i poza graniem świetnie nadaje się do programowania, a to zasadniczo największe wyzwanie jakie można postawić jakiejkolwiek klawiaturze. No i jednak poczucie jakości nie zawodzi po miesiącach eksploatacji w odróżnieniu do niespodzianek ze sprzętem nie powiem jakiej znanej marki kosztującym też całkiem sporo.
Klawiatura ma być tylko dla gracza, logitechów G nie chce, za duży skok klawiszy dla mnie, mialem g15. Powiedzcie mi, co lepsze - Roccat Valo czy Lycosa? Ja na razie jestem jednak za Lycosą. A G13 to przeciez nie jest całkiem klawiatura
– Dodane 16.06.2010 (Śr) 0:29 –
SIdewinder jest fajny, ale mi całkiem nie o taką klawiature chodzi :\ Mu bliżej do Logitechów niż Razera.