Dzień dobry!
Znów jestem zmuszony prosić o pomoc. Jesteście ostatnią nadzieją żebym nie dostał świra.
Używałem dwóch HDD: na jednym postawiony system drugi czysty. Pierwszy w końcu zaczął świrować, ociągać się i sapać i postanowiłem zmienić role - postawiłem system na drugim. Niestety ni z gruchy ni z pietruchy dysk padł.Nijak uruchomić nawet trybu awaryjnego, budzi się, ładuje po czym restartuje i tak w kółko czyli wielkie dno. Skoro nie mogę nawet na niego wejść by zrobić logi powróciłem do starej kombinacji i oto pisze prawie oszalały z tej kobyły.
Wygląda to tak: wszystko się ścina - muzyka, programy, przeglądarka system uruchamia się w nieskończoność - już samo napisanie tego posta to jak wyzwanie życia. Przywracanie systemu, czystki programami na nic się zdały. Zamieszczam logi i proszę o pomoc
HijackThis http://wklejto.pl/36963
Silent http://wklejto.pl/36964
No i może ktokolwiek ma pomysł co się mogło przytrafić temu upadłemu HDD? To Seagate 160 GB straszny tani szmelc i w przeszłości były już z nim kłopoty nawet po całkowitym formacie miewał jakieś niespodzianki ale zawsze jakoś cudem posapał a potem wstawał. Czy to może po prostu trup technicznie?
Pozdrawiam Serdecznie
Z góry dziękuje