No więc tak odłączyłem pokolei : Karte,pamieci 1 kość potem drugą potem dysk i nagrywarę,zawsze próbowałem odpalić i nic się nie włączało :/.Wszystkie kable od płyty podłączone sprawdzałem 3 razy.
A teraz głupie pytanie:
Czy płyta główna MUSI koniecznie być zawieszona na tych plastikowych wkrętach?(jako izolatory może…xD) czy to nie ma znaczenia?,póki co mam wszystko na śrubkach i płyta styka się z obudową może to jest przyczyną tego nieuruchamiania? wie ktoś?
Mam wszystkie cześci podłączone ,po raz setny mówie że KAŻDY możliwy kabel do dodatkowego zasilania jest podłączony poprawnie.Do płyty ,do karty i dodatkowe 4 do 20 pinowego zasilania.
Włączam kOmpa za pomocą śrubokręta (z kablami sie nie bawię,główna rola to Power Switch).
Z zasilacza wydobywa się dźwięk jak by coś było zablokowane,nie moge tego opisac
Jutro sprubuję dokręcic te plastikowe wkręty bo płyta dotyka blachy…
Nic się nie kręci(ani proc ani zasiłka) :mrgreen: .w ogóle na ekranie się nic nie pojawia :mrgreen: spiker również się nie odzywa,zasilacz działał na 2 kompie bez zarzutu…
Heh… Może to być śmieszne. Ja miałem takie samo cuś, no i okazało sie że zasiłka za słaba, nie ciągnęła sprzętu. To że działał na innej konfiguracji, nie znaczy że teraz będzie działało…
No więc tak udało mi się włączyć komputer ,okazało się że płyta była wygięta pod naporem śrubek zdjąłem je i ładnie zaskoczyło
Włączyłem raz i nic dopiero za drugim razem zapaliło tylko że zasilacz (chyba) wydaje z siebie przeraźliwy ciągły pisk ,na monitorze ładnie karta wykryta,procesor ok,pamięci jako Dual-Channel.
Zauważyłem jakiś komunikat Cmos Checksum Bad i error Drive A: (cokolwiek to znaczy…) ,Mam wyjąc baterie z płyty czy jak ?
Te czarne tranzystory na karcie graficznej są bardzo gorące po tych paru sekundach pracy… :x