mam straszny problem z chłodzeniem na procesorze. Wcześniej chodził cicho i wszystko było w porządku aż tu nagle naszło mnie na otwarcie i wyczyszczenie komputera
Z wentylatora wyjąłem sporą porcję kurzu i myśląc że komputer będzie chodził jeszcze ciszej niemile się zaskoczyłem.
Teraz siedząc przy komputerze czuje się jakby za chwile miał się odbyć strat rakiety.
Liczba obrotów wentylatora to ok. 3500RPM czyli jednak trochę za dużo, a temp to ok. 30 stopni w stresie
Nie wiem czy zostawić to chłodzenie czy kupić nowe.
Jeżeli już to co myślicie o tym:
z góry dzięki za pomoc
P.S. 70zł to max jakie mogę wydać