Komputer nie daje się uruchomić

witam

dziś rano siadam do kompa, odpalam i… widzę czarny ekran :shock: nic się nie ładuje, nawet te początkowe BIOSowe literki. No to kombinuje: resetowałem BIOS, wymieniłem kartę graficzną, odłączyłem wszystkie niepotrzebne sprzęty, zostawiłem tylko dysk, sprawdzałem napięcia na zasilaczu miernikiem i wszystko ok (w końcu Amacrox :lol: ). Nic nie pomogło, dalej czarny ekran. Takie objawy miałem często po podkręceniu procka, ale wystarczył reset BIOSa. Teraz faktycznie procek był podkręcony, ale wszystko działało stabilnie, a wyjęcie baterii i odłączenie od sieci na 10 minut też nie pomaga :? Macie jakieś pomysły co można z tym zrobić?

…a sygnały dźwiękowe?

żadnych

wykluczając to, że możesz mieć niepodłączony monitor pozostaje Ci testowanie poszczególnych podzespołów… Żmudne to trochę, ale może pomoże. Poodłączaj wszytko co możliwe, w tym UPS’a, zostaw procesor, grafe i jedna kosc ram. Oczywiście warto by było wcześniej te podzespoły wyciągnąć i na nowo włożyć. Zobacz co się będzie wtedy działo…

monitor sprawdzałem i na dvi i na d-sub, na innym kompie jest ok. UPSa już nie mam. Wyjąłem procesor, założyłem na nowo z nową pastą. Do płyty podpięta była tylko grafika, RAM i procesor. Do zasilacza podpięte było tylko główne 20-pinowe gniazdo na płycie i 4-pinowe przy procesorze. Nic się nie zmieniło, brak oznak życia, oprócz wentylatorków. Dodam tylko, że jak wyjąłem RAM zupełnie to nic się nie zmieniło, a chyba powinien być jakiś dźwięk z głośniczka. Sprawdzałem i jest dobrze podłączony. Jakieś pomysły? :smiley:

odepnij wszystkie elementy, wyjmij proca, ramy, kartę graficzną (słowem wszystko), odpal samą płytę + zasilacz, sprawdź jak się nagrzewają mostki (północny i południowy), zostaw głośniczek podłączony.

…a w ogóle pipczał Ci wcześniej ten głośniczek - może masz źle podłączony? dziwna sprawa z taką padliną - spróbuj rady technik_elektro