Witam!
Żeby nie było przeczytałam każde możliwe forum, zrobiłam wszystko co się dało, a dlatego, że informatykiem nie jestem to przeszła mnie dość ciężka droga. A więc! Parę dni temu zostawiłam komputer na dosłownie 2-3 h, po powrocie chciałam wejść na facebooka, ale po kliknięciu na przeglądarke podświetliła się i dziękujemy, pogadane (tak było z każdym programem oprócz mojego komputera, menadzer zadan to juz byla totalna katastrofa). Po tym incydencie zrestartowałam komputer i jak już wszystko się otworzyło okazało się, iż nie mam internetu (kabel był podłączony z tyłu, ale nie świecił się jak zawsze, a na pulpicie wyskoczył czerwony krzyżyk). No więc uznałam, że albo gdzieś kabel się urwał, albo po prostu wejście wysiadło, no i podłączyłam sobie telefon przez kabel usb do komputera i ciągnęłam internet z telefonu (wifi w sumie). Trwało to może z dzień. Następnego dnia włączyłam komputer i internet chodził cały czas przez telefon, ale nastąpił ten sam problem jak na początku. Gdy chciałam wejść w chroma, albo steama, albo cokolwiek innego komputer się zacinał całkowicie, nie dało się ani wyłączyć, ani uruchomić menadżera, jedyne co pomagało to restart ręczny. Ponowne uruchomienie komputera, tym razem bez żadnego internetu. I co? I komputer chodzi super świetnie szybko, bez problemów, bez żadnego zawieszania się. No to znowu restart, kabel usb, internet z telefonu - zawiesił się. No to na awaryjnym - chodzi wszystko. Poczytałam na internecie, że jest to spowodowane wirusem “MagniPic.exe”, którego oczywiście byłam posiadaczką, bo jak to na blondynke przystaje pracowało się 2 lata przy komputerze bez antywirusa, ale nie komentujmy już tej głupoty bo mam nauczkę. Wracając do problemu kierowałam sie wskazówkami zawartymi chyba nawet na tym forum jak go usunąć, program OTL, potem malwarebytes, potem wywalic to co zostalo, no wiec zrobilam wszystko dobrze, a wirusa potencjalnie byc nie powinno. Zrestartowalam komputer, podlaczylam kabel od internetu, zalogowalam sie na swoje konto, minuta minęła wszystko ok, po minucie znowu sie zawiesił. Do cholery jasnej nie mam juz nerwów bo siedze nad tym od 3 dni, potrzebuje komputer, a obsluguje sie jakims tabletem, pisze tu bo to nie jedyny problem. Wiadomo! Moglabym zrobic format, problem polega na tym, ze napęd nie działa, nie mam skąd ściągnąć na pendriva systemu, a komputer chodzi tylko jak nie jest podlaczony internet. Mam nadzieje, ze jakis bardzo mily osobnik pomoze mi z ta sprawa bo komputer nie byl tani, naprawa tez nie wyjdzie tania, a wydatki na ta pore roku nie sa przewidywane, bynajmniej nie dodatkowe.