Witam. Znajomy przyniosl do mnie komputer abym go sprawdzil i zlozyl aby byl zdatny do pracy. I jest taki problem ze gdy wlacze komputer to nic sie nie dzieje. caly czas jest czarny ekran i kontrolka monitora miga tak jak by nie bylo wogole sygnalu od komputera. Myslalem ze to wina karty graficznej wiec posprawdzalem na kilku innych kartach i jest to samo… Tylko raz jakims cudem zalapalo i sie uruchomil normalnie. Kolega mowil ze jak go raz wlaczyl to normalnie sie uruchamial. Co moze byc nie tak?? W razie co podaje model plyty glownej: ASRock K7S41.
Zworka powinna być w okolicach baterii. Musisz przełożyć ją na chwile z pinów 1-2 na 2-3, lub ja sa tylko 2 piny to je czymś zewrzeć na chwile, jak nie wiesz to wyjmij baterie
Informatyka to mój przyszły zawód więc nie jestem amatorem… Tylko nigdy tej rzeczy nie zdarzyło mi się robić a wolał bym zapytać niż gorzej spartolić ten PC niż jest teraz… Ale wracając do tematu to żadna z tych rzeczy nie pomogła… Pewnie płyta główna do wymiany