Problem pojawił się po czyszczeniu komputera. Poza wnętrzem obudowy rozkręciłem zasilacz i również stamtąd pozbyłem się kurzu. Po podłączeniu wszystkiego ponownie okazało się, że komputer nie startuje - czarny ekran. Wszystkie wentylatory kręcą się, dysk startuje. Pomyślałem o biosie - reset nie pomógł. Później myślałem o zasilaczu - sprawdziłem go na innym komputerze i było ok. Następnie wyjąłem pamięć i uruchomiłem - żadnego piknięcia poza tym jednym, standardowym. To samo zrobiłem z grafiką. W związku z tym domyślam się, że coś stało się z płytą główną. Co mogło się stać? Uszkodzony bios czy to bardziej sprawa techniczna? Niestety nie posiadam w pobliżu drugiej takiej płyty, żeby ew spróbować hot flasha. Czyżby pozostawał tylko serwis/wymiana płyty?
Sprzęt:
Foxconn P35A
Intel Dual Core E2160 + Pentagram Freezone HP-100 AlCu Lite
A-Data 2x1GB DDR2 800+
GF 8600GT 256MB DDR3 Palit Sonic+
Chieftec GPS-450AA-101A 450W
Samsung HD403LJ 16MB S-ATA2 400GB
LG GSA-H66N SATA