Komputer nie startuje

Jak w temacie. Przy próbie uruchomienia na sekunde zapalają sie diody i uruchamiaja wentylatory i zaraz gasną. Co ciekawe jeśli zostawimy przycisk na włączony, to co jakiś czas próby włączenia sie powtarzają i swiatelka migają oraz startują wiatraki. Co to może byc?

Z góry wielkie dzięki! :slight_smile:

A to jakiś nowy komputer, czy starego typu? Bo z tego co wiem to starsze płyty główne mają taki błąd. Komputer odpala i za chwilę gaśnie, aż do któregoś razu. A i czy w ogóle ci się włącza?

Zasilacz, moc marka, być może już nie ma siły wstać pod obciążeniem. Do tego nappięcia na liniach podaj.,

Zasilacz to OCZ 600 SXS. Procek core quad ale nie wiem jaki bo komp nie startuje. Płyta BIOSTAR P43 A7. Grafika to stary GF7600GST 128mb. Jakieś 10Gb ramu.

Dodane 07.05.2012 (Pn) 13:17

Haaalo pomoże ktoś? :slight_smile:

Ja tak miałem to mi w serwisie powiedzieli że przycisk włączający komputer się zepsuł i nie łączy coś takiego mam nadzieje że trochę pomogłem

Spróbuj zresetować bios poprzez wyciągnięcie bateryjki na jakieś 5 minit.

Jeśli to nie pomoże to możesz idąc tropem matiko1212 odłączyć kabelek pwr sw ( kabelek od przycisku włączania) i zewrzeć odpowiednie piny na płycie głównej.

Dzięki Sarsis, ale niestety nic to nie dało. Wyjąłem baterię i zwarłem piny, bez powodzenia. Ma ktos jeszcze jakieś pomysły? Może się już z czymś takim spotkał?

Nie podtrzymuj przycisku power bo nic to nie da. Jeżeli nie pomogło resetowanie biosu to znaczy, że jest jakaś usterka sprzętowa. Czy nie rozkładałeś ostatnio komputera, nie uległo coś poluzowaniu, rozłączeniu ? Spróbuj włączyć komputer i sprawdź dokładnie czy po samoistnym wyłączeniu komputer sam próbuje się kilkakrotnie włączać i wyłączać. Posprawdzaj dokładnie mocowania pamięci RAM, procesora. Warto też sprawdzić czy np. do złącza procesora i pamięci nie dostał się kurz - może to powodować zwarcia. Generalnie rzecz biorąc zdejmij obudowę i posprawdzaj dokładnie sprzęt.

Co do tej pory zrobiłem:

  • resetowałem bios (wyjęcie baterii)

  • odłączyłęm kartę graficzną

  • wyjmowałem RAM i z róznymi konfiguracjami próbowałem uruchaamiać

  • odłączyłem kabelek (PWR /SWR) do styków na płycie, próbowałem uruchamiać zwierając piny

Posprawdzałem też wnętrze kompa i wygląda ok.

Podłączyłem tez inny zasilacz (OCZ SXS 600W identyczny jak w uszkodzonym kompie) i kompuer ruszył. Potem podłączyłem zasilacz z uszkodzonego kompa do mojego i też ruszył (ale słychać było nie równomierną prace wentylatora na garcie graficznej; wyższe obroty niż potrzeba i skakanie prędkości obrotowej)

Domyślam się że jego zasilacz pada. Lecz dlaczego nie chce ruszyć w jednym kompie a rusza w innym?? Może mi to ktoś wyjaśnić?

A nie wziąłeś pod uwagę że macie różne konfiguracje sprzętowe i naprzykład Jego jest bardziej prądożerna i spadek mocy na tyle nastąpił że mu nie ruszy tylko na sekundy a u Ciebie niby tak ale nie wiele lepiej jak twierdzisz wiatraki nierówno chodzą. Jeśli uszkodzenie zasilacza się potwierdzi to lepiej więcej z nim nie załączać kompa jak takie dziwne zachowanie jeszcze może uszkodzić pozostałe podzespoły. Dobrze że mogłeś podmienić to masz przekonanie i raczej nie ryzykuj z tym zasilaczem.