Witam, po czyszczeniu wnętrza odkurzaczem komputer działa przez 2 minuty, załadowuje pulpit i chwile pochodzi a potem wyłącza się. Na forum był już podobny problem i najprawdopodobniej problem tkwił w kondensatorach na płycie głównej, w moim przypadku kondensatory nie są spuchnięte ani wylane. Proszę o pomoc ![-o<
Pewnie coś ruszyłeś, sprawdź wtyczki, osadzenie pamięci i kart.
Mam nadzieję, że odkurzałeś końcówką plastykową.
Tak, odkurzałem końcówką plastikową a komputer był odłączony od prądu. Wtyczki oraz karty wyjąłem i włożyłem ponownie- brak rezultatu.
To chyba, że uszkodziłeś coś fizycznie?, bo nie powinno się nic stać. Zobacz wszystkie wtyczki zasilania jeszcze raz.
Jak dalej to samo, uruchom kompa w minimalnej konfiguracji - ma zostać TYLKO zasilacz,płyta,pamięć,CPU,karta grafiki, mysz i klawiatura (mam nadzieję że piny całe i wtyczki dobrze wsadzone PS2) i start i co teraz?
Dobrze, spróbuje i dam znać jak wyniki
Sprawdź w biosie temperatury (jeżeli masz taką możliwość), być może przypadkowo poluzowałeś jakiś radiator.
Jak na razie działa, dziękuję bardzo za pomoc
Pochwal się co zrobiłeś? że ruszył.
odpiąłem radiator i podłączyłem go ponownie, tak samo z RAMem i odpaliłem go tylko z monitorem bez żadnych zbędnych rzeczy. pochodził 30 minut spokojnie bez żadnych numerów to podpiąłem resztę sprzętu i do tej pory działa bez zarzutów
Czyli jak zdejmowałeś chłodzenie z CPU, to chyba problem był tu, źle założone chłodzenie i CPU się przegrzewał i wyłączał. Trzeba było dobrze wszystko wyczyścić, nałożyć nową pastę i poprawnie założyć chłodzenie na CPU.