Witam.
Na komputerze było kilka wirusów, które zostały usunięte Malwarebyte’s Anti-Malware. Dodatkowo w tej chwili nie mam na nim połączenia z internetem. Mam Orange Freedom modem ZTE ZXDSL852 i od wczoraj miga mi lapka LINK (czyli wychodzi na to, że nie ma synchronizacji DSL). Nie wiem, czy to sprawa Orange, sprzętowa czy wirusa jakiegoś (na BOK nie mogę się dodzwonić). Wykonałam również nowy skan MBAM - wyszło, że jest czysto. Dla pewności proszę o sprawdzenie logów.
Extras: http://wklej.to/Z41Ve
OTL: http://wklej.to/L4U2k
MBAM: http://wklej.to/3pbEI
Z góry dziękuję
Agnieszka
W logach nie widzę infekcji która mogła by to spowodować chociaż piszesz że było kilka wirusów. Brak raportu Gmera więc nie można wykluczyć rootkitów. To jest modem z trzema diodami - made in china ? (Są też z dwoma) Miałem ten sam problem ok 3 lata temu z tym modemem, leży on teraz w pudełku i niech tak zostanie. Spróbuj odinstalować Pandę i zobacz czy modem się zsynchronizuje. Wspominam o Pandzie ponownie ponieważ widać w raportach, że powoduje ona błędy. Ewentualnie wejdź w tryb awaryjny z obsługą sieci http://www.cybertrash.pl/Tata/Wiedza/tr … ryjny.html punkt 1 i sprawdź jak działa Modem. Powiem tak: miałem cztery przypadki kiedy ten sam modem nie mógł uzyskać synchronizacji. Oczywiście nie była to wina infekcji na moim komputerze, raz przeinstalowałem sterowniki i pomogło, trzy razy skończyło się naprawą urządzenia na centrali (nie pamiętam konkretnie o jaki element chodziło). Za trzecim razem przyjechał człowiek z TP bo mi nie wierzyli podłączył swojego laptopa + swój modem i ku jego zaskoczeniu to samo. Więc musieli naprawiać. Czy tak jest u Ciebie nie wiem ale ja rozstałem się z tym modemem gdyż dodatkowo był wtedy problem ze sterownikami do 64 bitowych systemów.
Dzięki za odpowiedź. Ja spróbuję po weekendzie dodzwonić się do BOK-u. Modem wszędzie zachowuje się tak samo (na jednym komputerze nie ma Pandy - jest Eset). Więc myślę, że to albo wina modemu, albo coś na linii. Przypominam sobie, że ze trzy lata temu też coś tak podobnie było - wtedy stwierdzili, że było uszkodzenie na linii TP. Ale można się było do nich dodzwonić.
Ten komputer był jednym z zainfekowanych tym chyba confickerem i pod tym kątem chciałam go sprawdzić. Jeżeli trzeba zrobić raport gmera to spróbuję, ale to mi trochę zejdzie bo mam Alkohol i muszę się tego pozbyć.
Trybu awaryjnego nie mogę włączyć, bo przed startem windowsa nie działa mi klawiatura - nie mam pojęcia dlaczego.
W ogóle to mam już dość komputerów - okazuje się, że chyba jeszcze jeden jest zarażony (nieźle poszło - mój laptop, w pracy, stacjonarny w domu i jeszcze drugi laptop szwagra). Faktycznie nieźle się robactwo rozlazło
Pozdrawiam (zdołowana)
Agnieszka
Nie ma się co dołować to tylko komputer a nie chłop. Zawsze można zrobić format 
To tylko aluzja, żeby nie było podtekstów. Prawdę mówiąc to sam się pogubiłem który to jest komputer.
Masz klawiaturę pod USB?
Raporty OTL na forum i zobaczymy co jest nie tak.
Czy próbowałaś przeinstalować sterowniki?
Witam.
Tak.
Ale problem z internetem rozwiązany - dodzwoniłam się wreszcie na pomoc techniczną i po 20 min wszystko działa.
Więc ten temat rozwiązany.
Ja też #-o . Pospisywałam sobie tematy i podopasowywałam do komputerów.
A tak na marginesie. Gdzieś na forum wyczytałam, że masz Kasperskiego (czytałam komentarze o Malwarebytes na dobreprogramy). Czy to jest lepsze od Eseta? Eset nie zużywa dużo zasobów (a jak mam pootwierane kilka programów z bazami danych - ze 4 czasem - to ma duże znaczenie). A jak tam z Kasperskym? I czy wystarczy do Eseta lub Kaperskiego tylko Malwerebytes czy jeszcze coś na wykrywanie rootkitów by się przydało?
Pozdrawiam
Agnieszka
http://komputery.katalogi.pl/Nie_dzia%C … 36913.html
Jeśli Eset działa u Ciebie poprawnie (mam na myśli Eset Smart Security) to go zostaw. U mnie Kasperski IS wcale nie zamula co oczywiście nie znaczy że tak samo będzie się zachowywał na innym systemie (komputerze).
Tak wystarczy wersja Free Malwarebytes do Eseta Smart Security
Serdeczne dzięki za dotychczasową pomoc i porady w związku z zawirusowaniem. =D>
W zasadzie dalej nie wiem co to było (przypuszczam, że conficker - przynajmniej na jednym był), ale ważne, że jest ok.
Gwarantuję, że jeśli będę mieć jakiś problem z kompem to się zgłoszę. Jednak z pewnych względów mam nadzieję, że to nie nastąpi szybko albo nawet w ogóle 
.
Chociaż tak się zastanawiam, czy raz na jakiś czas nie wrzucić logów do sprawdzenia, chociaż zdaję sobie sprawy, że roboty macie huk i bez tego.
Ten temat do zamknięcia - pozostaje mi jeszcze dysk USB (dalej szukam kabla).
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka