Niestety sam nie dałem rady, a na dysku C (systemowy) miałem ważne pliki serwerowe, więc komputer zawiozłem do naprawy do informatyka.
Zaledwie po dniu komputer był gotowy do odbioru - informatyk sformatował go, ale udało mu się zachować moje ważne pliki. W sumie takie coś to umiem zrobić sam, ale pliki bym skasował
Mankament jest taki, że po powrocie do domu i podłączeniu komputera mam problem - komputer uruchamia się normalnie i bez problemów. Otwiera mi się Windows, mam wgrane kilka (niepotrzebnych) programów od informatyka, ale wszystko jest niby OK! Postanawiam zmienić rozdzielczość i wziąć się za przeglądanie pozostałości i zawartości dysku.
Wszystko CACY! Aż tu nagle PAF! (xd) i komputer się resetuje O_o Minęło jakieś 5-10 minut od włączenia.
Od teraz jest tak w kółko. Komputera nie mogę dać do ponownej naprawy, bo są święta. Czuję się oszukany, bo 50 zł to nie jest taka mała sumka - a tym bardziej, że to tylko format…
Gdyby ktoś pytał, tak odpalam tryb awaryjny i wszystko działa. Właśnie tego posta i ten temat założyłem na trybie awaryjnym z obsługą sieci.
Włóż płytę od Windowsa i podczas uruchaminia komputera naciskaj (zazwyczaj) F8 wybierz dvd-rom i spróbuj naprawić (opcja w menu). Rozumiem, że nie pojawia się żaden BSOD?
Chyba coś pokręciłem… Po włożeniu płytki z windowsem i klikaniu F8 przy uruchamianiu, pokazuje mi się wybór “trybu”. Chodzi mi o to, gdzie można wybrać np. tryb awaryjny.
Nie mam żadnego “dvd-rom”, ani niczego bliskoznacznego.
Nie możesz zrobić sobie kopii plików na jakimś nośniku zewnętrznym i zainstalować system na nowo na sformatowanej partycji? Skoro, jak piszesz, umiesz to robić, to po diabła ci ten “informatyk”? Instalacja nakładkowa to jakby powtórne nagranie nowego systemu na już istniejący, ale to słabe rozwiązanie. Masz laptop czy stacjonarny? Jaki system?
