Komputer się nie włącza po skopiowaniu partycji

Witam! Sprawa ma się tak: u siebie na komputerze mam 2 dyski na sata2, które podzielone są w sumie na 4 partycje. Na c zainstalowana jest vista ultimate 64bit, a na reszcie dane itd. Podłączyłem dwa oddzielne dyski: jeden na ata z Windowsem z innego kompa a drugi też na ata z tym że większy. Chciałem programem Partition Magic skopiować ten mniejszy dysk na ten większy (kopia partycji 1:1). Na początku po zainstalowaniu programu wyskoczyło kilka błędów do poszczególnych partycji i pozwoliłem programowi aby je naprawił. Wszystkie dyski na sata2 były zaznaczone za żółto i miały status bad. Te 2 świeżo podpięte program wykrył prawidłowo. Ale nic: zatwierdziłem kopiowanie partycji i komputer się zrestartował. Niestety się już nie włączył. Cały czas świeci się ciągłym światłem ikonka od dysku, ale nic się nie dzieje, ekran jest czarny. Po wciśnięciu restart i wcześniejszym odłączeniu tych 2 dysków nadal jest czarny ekran i nic się nie dzieje. Mam możliwość na komputerze siostry podpięcia tego dysku z systemem i sprawdzenia lub zmienienia jakiś plików systemowych które odpowiadają za bios i uruchomienie komputera z odpowiedniej partycji. Podejrzewam, że właśnie program namieszał coś w tych plikach. Proszę (w miarę możliwości) o jak najszybszą pomoc. Z góry bardzo dziękuję za dobre chęci i pozdrawiam.

Edit1:Po odłączeniu 3 dysku i zostawieniu samego z systemem Windows o dziwo wstaje i jest dostęp do biosa.

Edit2: Komputer się uruchamia ale widzi tylko partycję systemową. Program Partition Magic nie chce się włączyć i wyrzuca błąd, że nie może wykryć literek dysków. W menadżerze dysków w Windowsie dysk d czyli druga partycja na tym samym dysku co systemowa jest nieaktywna. Co mam robić?

Edit3: teraz wyskakuje przy samym starcie brak BOOTMGR i ctrl+alt+del. Nic to nie daje. Help!