Witam. Mam problem ze swoim 2 letnim "dziadkiem (komputerem). Od jakiegoś czasu zauważyłem, że komputer się nie włącza za pierwszym razem. A objaw jest taki:
Normalnie odpalam listwę.
Włączam kompa.
3. Nie słychać tego “pip”.
4. Monitor przechodzi w stan czuwania.
5. Lampka kontrolna od HDD na obudowie świeci się cały czas, a dysk nie pracuje.
Żeby włączyć trzeba kilka razy wyłączać z gniazdka itp. rzeczy. Dzisiaj uruchomiłem go po 30 minutach. Proszę o pomoc, bo już się zaczynam bać, że to dysk nawala i koniec…
cosik_ktosik coś jest nie tak. Ponieważ w tym Evereście Home Edition co mi podałeś temperatura procka po 30 min. chodzenia kompa wynosi 70 stopni Celsjusza, a w Evereście Ultimate 31 Celsjusza: http://www.otofotki.pl/img2/obrazki/efgh1561887026i.PNG
Kurcze…musiałbym kompa całego odpiąć żeby zobaczyć dokładne dane zasilacza. A jak wyłączę kompa to znów nie włączę. Zaraz coś wymyślę i wam dam dokładne dane.
Aż mi się nie chce wierzyć, ale ten feel nawet ma napięcia w normie. Zastanawiam się czemu bateryjka ma ponad 4V. Myślę, że powinieneś sprawdzić wszystko jeszcze raz w BIOSie (jeżeli nie Masz miernika). Wymień przynajmniej tą bateryjkę (powinna mieć około 3V). Jeśli nic to nie da, to spróbuj z pożyczonym, lepszym zasilaczem.
Feel, powiadasz? Która wersja - 1,2 czy 3? Choć i bez tego możesz go pewnie wyrzucić przez okno, kup za to co najmniej Modecoma MC 350W lub coś podobnego/lepszego.