Witam,
Moja znajoma ma następujący problem z laptopem Toshiba Satellite:
Od kilku lat posiada na nim zainstalowany system Windows Vista. Około 2 tyg temu laptop zaczął się samoistnie resetować lub zawieszać, początkowo dosyć sporadycznie, ale teraz w zasadzie co 5 minut. Dokładnie go wyczyściłem w środku, odkurzyłem, sprawdziłem temperatury - oscylowały w granicach 40-50 st więc na pewno nie to było problemem. W podglądzie zdarzęń systemu zauważyłem jednak, że każdorazowo przed resetem komputera, pojawia się ten sam błąd: eventlog error 1101.
Zalogowałem się do trybu awaryjnego i system działał normalnie, żadnych resetów ani freezów. Dlatego założyłem, że problemem pewnie są jakieś sterowniki/usługi. Próbowałem zrobić clean boot, czyli uruchamiać system tylko z niezbędnymi usługami, ale to nie pomogło. Ponieważ i tak miałem formatować ten komputer, stwierdziłem, że to idealny moment.
Nagrałem windowsa 7 na USB, sformatowałem partycję C, zacząłem instalację, i ku mojemu zdziwieniu, komputer się zresetował i resetuje się za każdym razem w trakcie instalacji, przez co nie mogę jej dokończyć.
Próbowałem odpalic liveCD Ubuntu, ale po kilku minutach tao samo.
Sprawdziłem dysk narzędziem SeaTools, i nie wykrył on żadnych błędów.
Czyli podsumowując, mam laptop, który nie ma zainstalowanego systemu, a każda próba instalacji kończy się niepowodzeniem przez samoistne resety. Dysk jest sprawny, laptop się nie przegrzewa, linux nie działa.
Co mogę zrobić w tej sytuacji?