cześć, mam problem z kompem. Chodzi o to że jak gram w gry, to zawsze przy każdej grze po jakimś czasie komputer się zawiesza, pokazuje się czarny ekran i dźwięk się zapętla (odtwarza w kółko ostatnie kilka sekund). Myślałem że procek się przegrzewa, ale temp. w normie, potem myślałem że karta graficzna, więc wyjąłem ją z kompa i oczyściłem wiatrak i jej temp. troche sie zmniejszyła. Ale nic to nie pomogło, dalej jest to samo. Teraz podejrzewam zasilacz, ponieważ jedno z napięć się nie zgadza. Podaję log z Everesta.
właśnie to napięcie +12V jest za duże o prawie 4 wolty :shock:
konfiguracja kompa nie ma nic do rzeczy bo wcześniej wszystko było dobrze, zaczęło sie chrzanić od jakiegoś tygodnia. Ale chyba zasilacz to jedyne możliwe wyjście w tym momencie. Nie mówcie żebym kupił nowy bo mnie nie stać, a ten ma dopiero rok.
Tak się zastanawiam. Temperatury grafy 63 °C przy chłodzeniu wiatrakiem to nie jest trochę za dużo (zwłaszcza, że pomiar nie jest wykonywany w stresie)? Może karta się jednak przegrzewa (karta wiesza się przecież w grach)?
Miałem ten sam problem i właściwie do tej pory nie wiem czy była to wina zasilacza czy płyty głównej - wymieniłem zasilacz, to przestało sie wieszać na jakieś 2 miesiące, a potem padła płyta, wymieniłem płytę i na tym samym zasilaczu pociągnęła jeszcze dość długo (oczywiście płyta była ECS’a, a zasilacz Codegena).
sorry że nie pisałem, ale nie miałem czasu, więc Tomik 71 nie rzucaj się tak.
a wracając do tematu:
Mam zasilacz ModeCom Feel, tak pisze na naklejce. To nie grafy wina, bo wyczyściłem cały wiatrak i radiator i troche pomogło. O parę stopni temp. jest niższa, a komputer nadal się zawiesza. Poza tym wcześniej temperatury też takie były i nie zawieszało się. A jeśli kogoś nie przekonam to przecież wiatrak na grafie nie zapycha się w 1 dzień. A mój problem zaczął się od tego, że zostawiłem kompa z włączoną grą przez godzine. Od tego czasu wszystko się chrzani. Więc chyba problem z zasilaczem to dobra droga. Ale też przecież nie mógł się zepsuć od tak