Po skanowaniu zostałem zmuszony odłożyć komputer na bok. Teraz pracuję od 15 minut, póki co wszystko ok. Zaraz jednak kończę, a jutro pewnie dostanę się do niego wieczorem. Jeśli coś będzie się działo, dam znać.
W każdym razie bardzo dziękuję za poświęcony czas :).
– Dodane 03.07.2009 (Pt) 17:56 –
Ledwo co włączyłem komputer i znów standard - svchost zaczął męczyć, a po kilku minutach na chwilę zmienił się styl.
– Dodane 04.07.2009 (So) 15:07 –
Nie jest to może bardzo uciążliwe, ale za to niepokojące, bo nie wiem co się dzieje z moim kompem.
Co się zawsze powtarza:
-
uruchamiam komputer, jest głos (melodyjka włączającego się Windowsa
-
po kilku sekundach od uruchomienia svchost zaczyna zużywać 100% cpu,
-
na chwilę zmienia się styl i najczęściej wraca to normalnego,
-
głos przestaje działać (Po kliknięciu dwukrotnie na ikonę od regulacji głośności pojawia się komunikat: “Nie ma dostępnych aktywnych urządzeń miksujących. Aby zainstalować urządzenia miksujące, przejdź do Panelu Sterowania, kliknij kategorię Drukarki i inny sprzęt, a następnie kliknij ikonę Dodaj sprzęt. Działanie tego programu zostanie teraz zakończone.”)
-
jeśli uśpię laptopa i spróbuję ponownie uruchomić - nie będzie internetu (chociaż Windows uparcie twierdzi, że siła sygnału doskonała i w ogóle).
I to chyba tyle. Muszę zabić svchosta, ale głosu już nie doświadczam.
Problemy nie występują, gdy uruchomię laptopa odłączonego od internetu.
Svchost od czasu do czasu ponownie zaczyna wariować, więc nawet, jeśli podczas uruchomienia kompa jest on odłączony od internetu a po jakimś czasie znów podłączę, to występują wszystkie opisane powyżej problemy.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić, ale jestem pewien, że coś tam siedzi…
– Dodane 05.07.2009 (N) 11:34 –
Cóż, intuicja mnie zawiodła… Ale czasami trudno odróżnić Windowsa od wirusa.
Dla osób, które będą miały jeszcze kiedyś podobny problem napiszę co zrobiłem. Ściągnąłem program Process Explorer i sprawdziłem za jakie usługi odpowiada svchost, który generuje tak duże obciążenie cpu. Okazało się, że jest tam mnóstwo rzeczy, takich jak: Aktualizacje automatyczne, Harmonogram zadań, Klient DHCP, Połączenia sieciowe, System zdarzeń COM+ itd. itp., ale także: Kompozycje, Windows Audio. Nic zatem dziwnego, że kiedy zabijałem ten proces nie miałem dźwięku i chrzaniły się kompozycje. A ponieważ jest tam mnóstwo usług związanych z połączeniem internetowym, to i z tym miałem problemy.
Gdy svchost się zaczynał odzywać postanowiłem go raz nie zabijać. Po ponad minucie uspokoił się (choć potem znowu się uruchomił) i nie miałem żadnych problemów, komputer pracował normalnie. Pozostało zorientowanie się co takiego tak bardzo męczy mojego kompa. Na początek wyłączyłem usługę Aktualizacje automatyczne. Strzał w dziesiątkę - problem zniknął…
Jeszcze raz dzięki ciemnowidz za poświęcony czas :).